
Sprawa ujawnienia tajnych planów obrony Polski trafiła do warszawskiego sądu i wywołała polityczną burzę. Na ławie oskarżonych znaleźli się były szef MON Mariusz Błaszczak oraz szef Biura Bezpieczeństwa Narodowego Sławomir Cenckiewicz. W tle oskarżeń pojawiają się wątki politycznej zemsty, wewnętrznych rozgrywek i pytania o bezpieczeństwo państwa.
- Czytaj też: Przerażająca wizja o prezydencie. Krzysztof Jackowski mówi wprost: „Nie doczeka końca kadencji”
Polityczna zemsta czy sprawiedliwość?
Rzecznik prezydenta Rafał Leśkiewicz ocenił, że akt oskarżenia wobec Cenckiewicza to nic innego jak „polityczna zemsta Donalda Tuska” za jego działalność. Wskazał, że dokument trafił do sądu dzień po wecie prezydenta Karola Nawrockiego wobec tzw. ustawy wiatrakowej, co – jego zdaniem – pokazuje wyraźną presję wymierzoną w otoczenie głowy państwa.
Leśkiewicz przypomniał, że Cenckiewicz ujawniał informacje o kontaktach rządu Donalda Tuska z rosyjską Federalną Służbą Bezpieczeństwa, a także o spotkaniach z generałami FSB. Podkreślił również jego rolę w powstaniu filmu „Reset” i książki „Zgoda”.
– Sposób prowadzenia śledztwa rodzi poważne zastrzeżenia. Istnieje podejrzenie złamania prawa, co było przedmiotem dwóch zawiadomień do prokuratury i ABW – zaznaczył Leśkiewicz.
Ujawnienie planów „Warta”
Sednem sprawy jest odtajnienie fragmentów Planu Użycia Sił Zbrojnych RP „Warta” z 2011 roku. Cenckiewicz twierdzi, że dokumenty zostały upublicznione zgodnie z prawem i dzięki nim wyszło na jaw, że wcześniejsze planowanie obrony Polski było niezgodne zarówno ze Strategią Bezpieczeństwa Narodowego, jak i z doktryną NATO.
– Dzięki tym działaniom nikt dziś nie myśli o obronie na linii Wisły. Oczywiste jest, że bronimy każdego skrawka polskiej ziemi – podkreślił rzecznik prezydenta.
Według obozu prezydenckiego to właśnie ten efekt sprawił, że Cenckiewicz stał się celem politycznych ataków.
Zarzuty prokuratury wobec polityków
Prokuratura Okręgowa w Warszawie zarzuca Mariuszowi Błaszczakowi przekroczenie uprawnień w celu osiągnięcia korzyści politycznych dla PiS poprzez odtajnienie planów operacyjnych, w tym „Warty”. Według śledczych dokumenty zostały następnie wykorzystane w kampanii wyborczej w 2023 roku.
W akcie oskarżenia wskazano również role Piotra Z., Agnieszki Glapiak i Sławomira Cenckiewicza, którzy mieli ułatwić popełnienie przestępstwa.
22, 2025Oświadczenie Rzecznika Prezydenta RP @LeskiewiczRafa ws. aktu oskarżenia przeciwko Szefowi BBN:
Działanie prokuratury należy ocenić jako zemstę ludzi związanych z obecnym układem rządzącym za to, że prof. Cenckiewicz przez lata badał dzieje komunistycznych służb specjalnych i… pic.twitter.com/RQrZK625C5
— Kancelaria Prezydenta RP (@prezydentpl)
Loading tweet...
— Prezydentpl (@prezydentpl) August 23, 2025
Sam Cenckiewicz stanowczo odrzuca oskarżenia. – Byłem i jestem niewinny! Polska pokona ludzi łamiących prawo i kłamców – zadeklarował, zapowiadając obronę przed sądem.
Głos służb specjalnych
Do sprawy odniósł się także rzecznik koordynatora służb specjalnych Jacek Dobrzyński. Przypomniał, że już w lipcu 2024 roku Służba Kontrwywiadu Wojskowego złożyła zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa przez Błaszczaka.
Według prokuratury odtajnienie dokumentów miało spowodować „wyjątkowo poważną szkodę dla bezpieczeństwa Polski”.