
Decyzja prezydenta Andrzeja Dudy o ułaskawieniu Roberta Bąkiewicza, skazanego za przemoc wobec uczestniczki Strajku Kobiet, wywołała lawinę krytyki. Głos zabrali premier Donald Tusk, minister sprawiedliwości Adam Bodnar i liczni komentatorzy życia publicznego. Według opozycji to nie tylko gest wobec jednej osoby, ale niebezpieczny sygnał dla całego państwa prawa.
Donald Tusk: „To skandal w wymiarze ludzkim i moralnym”
Premier Donald Tusk nie gryzł się w język. Na platformie X nazwał ułaskawienie „skandalem w ludzkim i moralnym wymiarze” i wprost połączył je z próbą powrotu do władzy środowisk związanych z PiS.
- Polecamy także: Andrzej Duda ułaskawił Bąkiewicza. Potwierdzono doniesienia
„To nie jest tylko sprawa jednego człowieka. To sygnał, że Kaczyński, Nawrocki, Braun i spółka nie cofną się przed niczym” – ostrzegał Tusk.
Premier wezwał obywateli, by „zrozumieli skalę zagrożenia” i podkreślił, że chodzi już nie tylko o konkretne decyzje, ale o fundamenty demokracji i praworządności.
Adam Bodnar: „To policzek dla sprawiedliwości”
15, 2025Ułaskawienie Bąkiewicza przez prezydenta Dudę jest nie tylko skandalem w ludzkim, moralnym wymiarze. Jest też politycznym sygnałem, że cała ta ekipa, razem z Nawrockim, Kaczyńskim i Braunem nie cofnie się przed niczym, byle odzyskać władzę. Czas, aby wszyscy to zrozumieli.
— Donald Tusk (@donaldtusk)
Loading tweet...
— Donaldtusk (@donaldtusk) July 16, 2025
Głośno na temat ułaskawienia wypowiedział się także minister sprawiedliwości Adam Bodnar, który przypomniał, że Bąkiewicz został skazany prawomocnym wyrokiem dwóch sądów.
„Ułaskawienie Roberta Bąkiewicza […] godzi w społeczne poczucie sprawiedliwości” – napisał w oświadczeniu.
Bodnar podkreślił, że prezydent nie pierwszy raz korzysta z prawa łaski w sposób kontrowersyjny i wspierający osoby agresywne, antydemokratyczne i sprzeciwiające się europejskim wartościom.
Kim jest Robert Bąkiewicz i za co został skazany?
Robert Bąkiewicz to postać znana z licznych kontrowersji, związana z narodowymi środowiskami skrajnej prawicy. W listopadzie 2023 roku uprawomocnił się wyrok, w którym został skazany za naruszenie nietykalności cielesnej aktywistki znanej jako „Babcia Kasia”. Do incydentu doszło podczas jednego z protestów Strajku Kobiet w 2020 roku – Bąkiewicz miał zepchnąć kobietę ze schodów.
15, 2025Prezydent RP ma konstytucyjne prawo łaski i należy je respektować.
Uważam jednak, że ułaskawienie R. Bąkiewicza, winnego dokonania bulwersującego przestępstwa – co stwierdziły sądy obu instancji – godzi w społeczne poczucie sprawiedliwości. Zwłaszcza na tle czynów i wypowiedzi…
— Adam Bodnar (@Adbodnar)
Loading tweet...
— Adbodnar (@Adbodnar) July 16, 2025
Sąd wymierzył mu karę roku ograniczenia wolności, obowiązek prac społecznych i nawiązkę 10 tys. zł. W lipcu 2025 prezydent Duda podpisał akt łaski, darując jedynie karę ograniczenia wolności. Pozostałe sankcje – w tym koszty sądowe i wpis do rejestru skazanych – pozostają w mocy.
Symboliczna decyzja, polityczne konsekwencje
Choć formalnie decyzja prezydenta jest zgodna z konstytucją, jej symbolika polityczna i moralna nie pozostawia złudzeń. Ułaskawienie Bąkiewicza może zostać odebrane jako przyzwolenie na przemoc w życiu publicznym oraz ukłon w stronę radykalnych środowisk, które coraz mocniej domagają się powrotu do politycznej gry.