Proces Cezarego P. toczy się od roku przed Sądem Rejonowym dla Warszawy Pragi-Północ. „Diler gwiazd” oskarżony jest o sprzedanie co najmniej 237 osobom kokainy wartej ponad milion złotych.
Na wtorkową rozprawę stawiło się czterech z dziesięciu wezwanych świadków. Wśród nich była 38-letnia graficzka, która zeznała, że nie jest pewna, czy w ogóle zna oskarżonego. „Nic mi ta twarz nie mówi” – poinformowała. Tuż po niej przesłuchana została Ewa M., żona Tomasza M.– byłego senatora z Platformy Obywatelskiej.
Chociaż żony M. nie ma na żadnym podsłuchu, została wezwana, bo nagrano jej męża. Kobieta rozpoznała głos byłego senatora na jednym z odtworzonych jej w sądzie nagrań. Słychać było, jak mężczyzna umawia się z Cezarym P. pod hotelem. Ewa M. zeznała, że w ich domu często była kokaina. Zapamiętała, że mąż miał płacić…