„Od przybytku głowa nie boli” głosi znane porzekadło. Pewnie i nie boli, ale może się od niego w głowie zakręcić. Przekonał się o tym właśnie Kuba Wojewódzki, którego zabawna wpadka na portalu Instagram wywołała uśmiechy internautów. Co takiego zrobił Król TVN? Prowadzący „Kuba Wojewódzki show” znany jest z tego, że znaczną część swoich dochodów uzyskuje z kontraktów reklamowych. Jedną z firm współpracujących z gwiazdorem jest koncern Huawei i właśnie z jego produktem związana jest wpadka, jaką zaliczył Kuba Wojewódzki.
Marka Kuby Wojewódzkiego należy do najcenniejszych marek w polskim show-businessie, bo lokowanie produktu w programie „Kuba Wojewódzki show” może kosztować nawet prawie 100 000 złotych! Pomimo tych astronomicznych cen, do gwiazdora ustawia się kolejka reklamodawców chcących wykorzystać jego wizerunek do promocji swoich produktów.
Czytaj też: Seweryn i Marlena upokorzyli uczestniczkę „Rolnik szuka żony”. Widzowie w szoku
Jedną z takich firm jest koncern Huawei, który uczynił z Kuby swojego ambasadora. Współpraca polega między innymi na tym, że będzie on robił zdjęcia udostępnionym telefonem i wrzucał je na swój Instagram z odpowiednimi tagami. I z tagami wiąże się wpadka, jaką zaliczył Król TVN, najwyraźniej nie do końca rozeznany w gamie produktowej firmy, której jest ambasadorem.
Dla koncernu Huawei, wpadka, jaką zaliczył Kuba Wojewódzki może nie być zabawna
By wywiązać się z umowy z partnerem, Wojewódzki wrzucił na swój Instagram zabawne selfie, które opatrzył tagami. Jeden z tagów określał telefon widoczny na fotografii jako Huwaei p20 Pro. Niestety dla Kuby, rozeznani w technologiach fani szybko wytknęli mu błąd, bowiem to co trzyma w ręce to tak naprawdę Mate 20 Pro, czyli zupełnie inny model telefonu.
Czytaj też: Doda zbesztana publicznie! Nie miała dla niej litości
Trzeba przyznać, że marka Huawei nie ma szczęścia do swego ambasadora w postaci Wojewódzkiego, który w zeszłym roku dał się przyłapać na korzystaniu z IPhona zamiast oddanego mu do użytkowania modelu p20 Pro.
A może po prostu Kuba gubi się już w gąszczu kontraktów reklamowych, product placementów i tagów? Mając tak wielką liczbę reklamodawców można się pogubić w tym co, komu i kiedy się obiecało.
źródło: Instagram, Spider’s web, Wirtualnemedia
POLECAMY: