Ujawniono maile amerykańskiego ambasadora Victora Ashe. Dokładnie widać w nich w jaki sposób Donald Tusk poprzednio odsunął od władzy PiS. Co ciekawa wyłania się też dość interesujący obraz Platformy Obywatelskiej.
Maile ujawnił portal WikiLeaks. Dotarli do tajnej korespondencji amerykańskich dyplomatów.
Widzimy teraz jak postrzega się Donalda Tuska w Waszyngtonie, a przynajmniej w jaki sposób postrzegano go w momencie gdy wygrał wybory w Polsce.
Victor Ashe twierdzi w mailach, że Tusk „jest wyciszony” i „brakuje mu charyzmy Lecha Wałęsy czy Aleksandra Kwaśniewskiego, ale jest zręcznym politykiem, który umiejętnie potrafi wymanewrować politycznych oponentów”.
– Tusk namiętnie gra w piłkę nożną i […] nigdy nie przepuści okazji żeby zaznaczyć, że woli Gdańsk od Warszawy. […] Nie jest sztywny i formalny jak jego poprzednicy, choć pozostaje zdystansowany i powściągliwy. Nie mówi po angielsku i nie ma doświadczenia w relacjach międzynarodowych. – czytamy.
Z korespondencji wyłania się również dlaczego , według Amerykanów PO wygrało wybory w Polsce.
– Tusk i PO, tak jak poprzednicy i większość Polaków, oceniają USA jako swojego kluczowego partnera. Wygrał październikowe wybory (w 2007 roku – przyp. red.) obiecując naprawę wizerunku Polski w Europie, który został zrujnowany przez wojownicze i nacjonalistyczne rządy Kaczyńskich. Tusk i jego współpracownicy udowodnili swój spryt w relacjach z partnerami z Unii Europejskiej.
Amerykański ambasador twierdzi, że przychylność Tusk mógł zdobyć dzięki ociepleniu stosunków z Rosją, które przez poprzednie rządy (słusznie zresztą) zostały nieco ochłodzone. Victor Ashe zaznacza, że „Tusk i większość Polaków pozostaje bardzo nieufnymi wobec Rosjan.”
Tutaj następuje dość ciekawa analiza działań Donalda Tuska.
Ambasador uważa, że Tusk sprzeciwiał się pompatycznej manifestacji opozycyjnej wobec Prawa i Sprawiedliwości. Pozwolił na to aby media „zrobiły swoje”.
Jak widzimy obecna opozycja działa zupełnie na odwrót – i dobrze! Niech odzywają się coraz częściej, aby większość osób, które pójdą do urn wyborczych, miała świadomość na kogo będą głosować. Drugi raz nie popełnijmy takiego błędu.