Zawalił się dach lodowiska w Bałtowie, przyczyną był zalegający śnieg. Na szczęście nikt nie ucierpiał. Na miejscu do prac przystąpiło siedem zastępów Ochotniczej i Państwowej Straży Pożarnej. Zdjęcia z miejsca zdarzenia przyprawiają o ciarki.
Czytaj też: Daniel Obajtek zostanie premierem? Zaskakujące słowa prezesa PKN Orlen
Marcin Nyga rzecznik Komendy Wojewódzkiej Państwowej Straży Pożarnej w Kielcach udzielił podstawowych informacji.
Zawalił się dach lodowiska w Bałtowie
„Około godziny 13 w Jura Parku w Bałtowie doszło do zawalenia się części namiotu nad lodowiskiem. Namiot był wykonany na konstrukcji stalowej, pokryty brezentem. Pod wpływem ciężaru śniegu część tego namiotu zawaliła się do środka. Na szczęście w tym momencie nikogo tam nie było, ponieważ prowadzone były prace konserwacyjne. Nikt nie ucierpiał – powiedział.
Sprawą teraz zajmie się powiatowy nadzór budowlany. Lodowisko do soboty pozostanie nieczynne ze względu na bardzo duże uszkodzenia. Nie wiadomo również kto dokładnie zawinił i dopuścił się tak sporego przeoczenia.
„Niestety z przyczyn technicznych od dziś 30 stycznia do odwołania lodowisko Szwajcarii Bałtowskiej będzie nieczynne. O ponownym otwarciu powiadomimy wkrótce. Przepraszamy za utrudnienia – napisano w oświadczeniu na stronie.
Źródło: RMF
Polecamy również:
Jest decyzja rządu: Obostrzenia przedłużone do 14 lutego
Wielka akcja policji i FBI. Odnaleziono 33 zaginione dzieci
Komorowski o Tusku: „Szkoda by go było na ten kociołek krajowy”