Prawda o małżeństwie Zbigniewa Wodeckiego wyszła na jaw
Zbigniew Wodecki (zmarł 22 maja 2017) dziś by obchodził swoje 70 urodziny, jak wygląda teraz grób wybitnego polskiego kompozytora i piosenkarza?/ screen YouTube

Zbigniewa Wodeckiego znają wszyscy Polacy, jego śmierć dla wielu była wstrząsem. O ile znajoma większości jest jego twórczość, to stosunkowo niewiele wiadomo o jego życiu prywatnym. Żona Zbigniewa Wodeckiego, Krystyna była wyjątkowa w życiu nie tylko artysty…

Krystyna i Zbigniew byli udaną i bardzo kochającą się parą, która była razem prawie 50 lat. Dla wszystkich wielbicieli utworu „Lubię wracać tam, gdzie byłem” zapewne nie będzie zaskoczeniem, że inspiracją do powstania tego kawałka była właśnie ukochana żona Zbigniewa Wodeckiego, Krystyna.

Zbigniew Wodecki: nagła i niespodziewana śmierć

Zbigniew Wodecki zmarł nagle w skutek komplikacji po uprzednio zaplanowanej operacji wszczepienia bajpasów. Gdy doszło do tragedii, muzyk był w środku trasy koncertowej zorganizowanej z okazji 40-lecia pracy artystycznej.

Jeszcze przed pogrzebem przyjaciele Zbigniewa Wodeckiego w porozumieniu z rodziną postanowili dokończyć trasę koncertową aby go upamiętnić. Nad wszystkim czuwała ukochana córka Katarzyna Wodecka-Stubbs która następnie przejęła także przewodnictwo nad fundacji im. Zbigniewa Wodeckiego.

„Był artystą wszechstronnym, nie tylko śpiewał, ale też tworzył muzykę teatralną, oratoria, komponował utwory jazzowe, brał udział w dziesiątkach festiwali różnego typu”. – mówiła o ojcu w jednym z wywiadów.

(adsbygoogle = window.adsbygoogle || []).push({});

Żona Zbigniewa Wodeckiego „została w domu”

Zarówno rodzina jak i przyjaciele podkreślali, że Zbigniew Wodecki nie należał do typu domatora. Odpowiedzialność za ciepło domowego ogniska i atmosferę w domu wzięła na siebie w całości żona Krystyna. To ona właśnie zawsze witała muzyka słynnym na całą Polskę rosołem. Dom, który stworzyła kobieta był bezpieczną przystanią, do której chciał wracać.

„Gdyby nie ona, wszystko by się rozleciało. Bardzo pięknie to wszystko poprowadziła” – mówił o swojej ukochanej żonie Wodecki.

(adsbygoogle = window.adsbygoogle || []).push({});

Zbigniew i Krystyna Wodeccy poznali się w Piwnicy Pod Baranami w 1969 roku w czasie gdy muzyk występował z Ewą Demarczyk. Krystyna, piękna studentka o ciemnych włosach zachwyciła artystę. Do tego stopnia oplotła jego myśli, że gdy grał utwór „Cyganka”, wciąż na nią spoglądał rozanielony, aż… pękła mu struna w skrzypcach. Zbigniew Wodecki uznał to za znak.

„Zawsze była dla niego najważniejsza. Bez względu na wszystko i wszystkich za każdym razem wracał do Krystyny. Dom, tworzony przez żonę dawał mu poczucie szczęścia”. ujawnił dla „Życia na Gorąco” przyjaciel rodziny.

Krystyna Wodecka wciąż czuwa nad dorobkiem męża

Pomimo tego, że córka artysty po śmiercio jca zaczęła reprezentować rodzinę w mediach to i tak ostatnie i najwazniejsze zdanie ma żona Zbigniewa Wodeckiego, czyli „pierwsza i najważniejsza recenzentka jego twórczości i główna konsultantka do spraw kariery.”

„Decyzją rodziny ja zajęłam się fundacją, bo ktoś musi to robić. Jednak wszelkie ważne decyzje podejmujemy z mamą na czele”. – powiedziała Wodecka-Stubss o tym jak to wyglądało za kulisami.

Polecamy również: