Alicja Bachleda-Curuś i Colin Farrell przyłapani. Zdjęcia nie kłamią. Co za sensacja
(adsbygoogle = window.adsbygoogle || []).push({});

Alicja Bachleda-Curuś i Colin Farrell znów pojawili się razem publicznie. Para aktorów została zauważona w Malibu podczas nocnej wizyty w restauracji Nobu, należącej do Roberta De Niro. Powód spotkania był wyjątkowy: 16. urodziny Henry’ego Tadeusza, syna byłych partnerów.

Rzadki wspólny kadr. Rodzice świętują z synem

Według relacji, paparazzi sfotografowali Alicję i Colina w drodze na rodzinne przyjęcie urodzinowe. Po kolacji cała trójka odjechała jednym samochodem, co tylko podkręciło komentarze o ich coraz lepszych relacjach rodzicielskich.
Dla fanów pary to niespodzianka. Do tej pory rzadko widywani byli razem poza oficjalnymi okazjami związanymi z karierą i wychowaniem syna.

(adsbygoogle = window.adsbygoogle || []).push({});

Stylowo i z klasą

Wieczór miał luźno-elegancki charakter. Alicja postawiła na czarne spodnie i brązową kurtkę oraz szpilki. Colin Farrell wybrał marynarkę z białym T-shirtem. Henry zaprezentował się w jeansach, białej koszuli i tenisówkach. Prosty, młodzieżowy zestaw idealnie pasował do urodzinowego wyjścia.

Od filmowego romansu do partnerskiego rodzicielstwa

Alicja i Colin poznali się na planie filmu „Ondine”, a szybko przeniesione poza ekran uczucie przyniosło narodziny Henry’ego Tadeusza. Choć związek nie przetrwał, oboje konsekwentnie podkreślają wspólne wychowanie syna i dbanie o jego prywatność.
Ostatnie publiczne spotkanie w Malibu wpisuje się w ten obraz: rodzinna, spokojna celebracja bez zbędnego przepychu i medialnego szumu.

(adsbygoogle = window.adsbygoogle || []).push({});

Co dalej?

Wspólna noc w Nobu nie musi oznaczać niczego więcej niż dobrą współpracę rodziców. Dla obserwatorów to jednak sygnał, że relacje Bachledy-Curuś i Farrella są dziś dojrzałe i pragmatyczne, a najważniejsze pozostaje dobro ich syna.