Nie żyje słynna, polska dziennikarka. Tragiczne wieści potwierdziła rodzina
(adsbygoogle = window.adsbygoogle || []).push({});

Smutna wiadomość poruszyła dziś Pomorze i cały kraj. Odeszła Barbara Szczepuła — dziennikarka, felietonistka i autorka, której teksty przez lata współtworzyły tożsamość Gdańska i regionu. Dla wielu czytelników była przewodniczką po historii codzienności. Pisała z uważnością, taktem i empatią.

Dziennikarka, która opowiadała Gdańsk

Choć ukończyła Wydział Architektury, to właśnie słowo stało się jej życiem. W „Dzienniku Bałtyckim” publikowała reportaże, felietony i wywiady. Skupiała się na ludziach. Na miejscach. Na małych sprawach, które składają się na obraz współczesnego Pomorza.
Cechowały ją rzetelność, spokój i wrażliwość. Potrafiła znaleźć opowieść tam, gdzie inni widzieli tylko rutynę.

(adsbygoogle = window.adsbygoogle || []).push({});

Autorka, która budowała pamięć regionu

Zostawiła po sobie bogaty dorobek książkowy. Debiutancki „Przystankiem Politechnika” przybliżał środowisko Politechniki Gdańskiej. W kolejnych książkach, m.in. „Kod Heweliusza”, „Dziadek w Wehrmachcie”, „Rajski ogród”, wracała do losów mieszkańców Pomorza — dawnych i współczesnych.
Z szacunkiem opisywała trudne tematy: pamięć wojny, tożsamość Kaszubów, doświadczenia osadników po 1945 roku. Zawsze blisko ludzi. Zawsze bez patosu.

Nagrody, które były tylko dodatkiem

Za swoją pracę otrzymała liczne wyróżnienia. Wśród nich Medal Księcia Mściwoja — za odwagę w poruszaniu trudnych tematów i takt w ich opisywaniu. Dla czytelników ważniejsze były jednak jej teksty, które uczyły słuchać i rozumieć.
Właśnie to zostaje po autorach najdłużej: język, empatia i pamięć.

(adsbygoogle = window.adsbygoogle || []).push({});

Dziedzictwo, które zostaje w Gdańsku

Odejście Barbary Szczepuły to ogromna strata dla dziennikarstwa i całego regionu. Jej Gdańsk był żywy, ludzki, codzienny. Bez wielkich słów. Z ciekawością i czułością.
W miejskich bibliotekach, na półkach domowych, w archiwach redakcji zostaje mapa miejsc i ludzi, którą tworzyła przez lata. Pamięć o Barbarze Szczepule pozostanie w Gdańsku na długo.