Maryla Rodowicz po wygranej na loterii, „pakuje walizki i ucieka z Polski”

W niedawnej rozmowie z Pomponikiem, Maryla Rodowicz, legenda polskiej sceny muzycznej, podzieliła się swoimi przemyśleniami na temat wydania miliona złotych. Na ciuchy? Czy może też na coś innego. „Wygrana na loterii”, o której rozmawiano rozpaliła wyobraźnię fanów. O czym marzy Maryla Rodowicz?

Wiek 78 lat nie osłabił jej energii ani nie zatrzymał marzeń, które, jak się okazuje, wcale nie są związane z materią. Choć Rodowicz przyznała, że myśl o dodatkowych ciuchach była jej pierwszą myślą po usłyszeniu prognoz astrologicznych o potencjalnej wygranej na loterii, szybko uświadomiła sobie, że jej życie i tak jest przepełnione przedmiotami.

Wspomina, jak kiedyś z przyjemnością odwiedzała londyńskie butiki, gdzie obsługiwał ją personel z szampanem w ręku. Jednak teraz, w obliczu obfitości, która ją otacza, i zmieniających się priorytetów życiowych, Rodowicz zauważa, że jej pragnienia skierowane są gdzie indziej.

Maryla Rodowicz bardzo się zmieniła

Artystka z nostalgicznych wspomnień przechodzi do rozważań o aktualnych potrzebach i pragnieniach.

Żadnego marzenia materialnego nie mam. A tak ogólnie, to, żeby nie było gorzej, bo bardzo się moja kariera rozkręciła. Jak spojrzę w lustro i siebie zobaczę, to od razu mi się poprawia nastrój. Uwielbiam życie i każdy dzień, nawet jak jest ciemno i leje. Cały czas coś się dzieje i to mnie napędza. Kocham życie za to, że jest. Ale nie wiem, co by było, jakby go nie było… powiedziała Rodowicz.

(adsbygoogle = window.adsbygoogle || []).push({});

Zamiast na kolejne ubrania, które i tak kończą na internetowych aukcjach organizowanych przez jej córkę, Katarzynę Jasińską, Maryla skłania się ku bardziej doświadczalnemu wykorzystaniu potencjalnych środków. Mówi o minimalizmie, o zmianie swojego podejścia do życia, które teraz koncentruje się bardziej na cieszeniu się chwilą i docenianiu tego, co ma, niż na gromadzeniu materialnych dóbr.

Podróże jako spełnienie marzeń

Szczyt jej rozważań stanowi także marzenie o podróży – Rodowicz wspomina o Malediwach jako o docelowym miejscu wypoczynku, gdzie mogłaby zabrać swoje dzieci na „wypasione wakacje”. Nie chodzi tu tylko o luksus, ale o przeżycie niezapomnianych chwil w otoczeniu bliskich. Nawet osoby, które wydają się mieć wszystko, w głębi ducha również szukają czegoś więcej – niekoniecznie materialnego. Coraz częściej chodzi o emocje i przeżycia, które wzbogacają życie i pozostają w pamięci na zawsze.

(adsbygoogle = window.adsbygoogle || []).push({});

Maryla Rodowicz, mimo że daleko jej do młodości, nadal potrafi zaskoczyć i inspirować. Jej postawa pokazuje, że prawdziwe szczęście nie zawsze jest związane z posiadaniem, a często bardziej z doświadczaniem. I choć na swojej życiowej drodze osiągnęła wiele, to jednak ciągle pozostaje otwarta na nowe wyzwania i marzenia. Jak sama sama mówi – są w stanie zmienić nasze życie na lepsze.

Zobacz również: