
Emocje po piątym odcinku „Tańca z Gwiazdami” sięgają zenitu. Choć finał coraz bliżej, Sara Janicka i Maurycy Popiel nie dają się ponieść presji. Zamiast stresu – radość, wdzięczność i dystans. „Nie mów nam takich rzeczy!” – zareagował aktor, gdy usłyszał pytanie o ewentualne odpadnięcie z programu.
Rodzinny odcinek pełen wzruszeń
Ostatni, rodzinny odcinek tanecznego show był wyjątkowy. Uczestnicy zaprosili na parkiet swoich bliskich – rodziców, dzieci i rodzeństwo. Widzowie zobaczyli Maurycego Popiela z mamą Lidią Bogaczówną, Maję Bohosiewicz z córką, Mikołaja Bagińskiego z siostrą Matyldą, a także Wiktorię Gorodecką z bratem i Tomasza Karolaka z córką.
Wieczór był pełen emocji – od łez wzruszenia po gromkie oklaski. Publiczność zobaczyła prawdziwe uczucia, które na chwilę przysłoniły rywalizację. Producenci zdecydowali, że w tym odcinku nikt nie odpadnie, doceniając autentyczność i rodzinny klimat.
„To był wieczór prawdy, uczuć i bliskości. Takie momenty pokazują, że ‘Taniec z Gwiazdami’ to nie tylko show, ale też emocjonalna podróż” – komentowali widzowie w sieci.
Maurycy Popiel coraz bliżej finału
Maurycy Popiel od pierwszego odcinka pokazuje ogromne zaangażowanie i taneczną dyscyplinę. W duecie z Sarą Janicką regularnie zdobywa wysokie noty, a ich występy są chwalone przez jurorów i publiczność.
Aktor i jego partnerka uchodzą dziś za jednych z głównych faworytów do Kryształowej Kuli. Wymagająca Iwona Pavlović wielokrotnie podkreślała, że Popiel ma „w sobie taneczny magnetyzm”, a jego choreografie wyróżniają się energią i szczerością.
„Nie myślimy o odpadaniu” – szczere wyznanie pary
Kiedy dziennikarz zapytał Sarę Janicką i Maurycego Popiela o stres związany ze zbliżającym się finałem, aktor natychmiast zareagował z uśmiechem.
– Nie mów nam takich rzeczy! – zażartował Popiel.
Tancerka przyznała, że nie zamartwia się tym, co dopiero nadejdzie. Skupia się na tym, by z każdym tygodniem być coraz lepsza.
– Czy ty nas straszysz „odpadanką”? (śmiech) Ja w tym programie żyję z dnia na dzień. Wstaję, robię swoje, a pod koniec tygodnia występuję. To wspaniałe uczucie, że mogę w ten sposób funkcjonować – wyznała Sara Janicka.
Popiel dodał, że oboje mają podobne podejście do rywalizacji.
– Jak na „odpadance” usłyszę, że żegnamy się z programem, wtedy będę się tym martwił. Teraz o tym nie myślę – podkreślił aktor.
Ich słowa pokazują, że zamiast presji czują wdzięczność. Dla nich „Taniec z Gwiazdami” to nie tylko konkurs, ale przede wszystkim emocjonalna przygoda, w której liczy się pasja i wspólne przeżywanie każdej chwili.
Publiczność chce, by ta przygoda trwała
Widzowie nie mają wątpliwości – chemia między Janicką a Popielem to jeden z największych atutów tej edycji. W mediach społecznościowych pojawiają się dziesiątki komentarzy z prośbą, by para dotarła aż do finału.
Fani podkreślają, że duet łączy profesjonalizm, naturalność i serdeczność, które sprawiają, że ich występy ogląda się z przyjemnością.
Źródło: Świat Gwiazd