To były słowa, które wielu odebrało jak pożegnanie. Magda Umer po raz ostatni odezwała się do świata – cicho, refleksyjnie, dokładnie tak, jak przez całe życie mówiła o sprawach najważniejszych.
Magda Umer – jej ostatni wpis poruszył tysiące osób
Kilka miesięcy przed śmiercią Magda Umer opublikowała w mediach społecznościowych wpis, który dziś czytany jest zupełnie inaczej niż w dniu publikacji. Pełen zadumy, snów, niepokoju o świat i tęsknoty za spokojem. Nie było w nim patosu. Była za to prawda. Ta sama, którą przez dekady przekazywała ze sceny.
Internauci szybko zaczęli pisać, że to ostatnie słowa Magdy Umer, niemal osobisty list do odbiorców. Wpis wywołał wzruszenie, zatrzymanie, ciszę.
Magda Umer – mistrzyni słowa i muzyki
Magda Umer była jedną z najbardziej rozpoznawalnych postaci polskiej kultury. Piosenkarka, autorka recitali, dziennikarka, reżyserka, scenarzystka, aktorka. Urodziła się 9 października 1949 roku. Karierę zaczynała pod koniec lat 60. w kabaretach studenckich, m.in. w warszawskiej Stodole.
Już w 1969 roku została wyróżniona podczas „Debiutów” na 7. KFPP w Opolu. W kolejnych latach wielokrotnie wracała na opolską scenę, zdobywając nagrody i uznanie za interpretację piosenki literackiej. Nagrywała płyty studyjne i specjalne, pisała teksty, reżyserowała koncerty. Jednym z najważniejszych był „Zielono mi” – hołd dla Agnieszki Osieckiej.
Była także członkinią Rady Polskiej Fundacji Muzycznej. Jej działalność obejmowała koncerty, festiwale, projekty edukacyjne. Nawet w ostatnich latach pozostawała aktywna, choć latem musiała odwołać część recitali z powodów zdrowotnych.
Wzruszający wpis Magdy Umer. Sny, bezsenność i niepokój świata
W swoim ostatnim wpisie Magda Umer sięgnęła po słowa Wisławy Szymborskiej:
„Nikomu nie jest dobrze o czwartej nad ranem.
Jeśli mrówkom jest dobrze o czwartej nad ranem
pogratulujmy mrówkom.
i niech przyjdzie piąta
o ile mamy dalej żyć.”
Pisała o bezsenności, o szaleństwie świata, wojnach, ludziach, którzy odchodzą. O zmęczeniu rzeczywistością i ucieczce w sny. To właśnie tam – jak przyznawała – wszystko stawało się prostsze i bezpieczniejsze.
Przywołała swoje dawne refleksje:
„We śnie wszystko jest ciekawsze
we śnie wierzysz że na zawsze
tak szczęśliwie i tak dobrze może być
we śnie możesz się nie smucić
we śnie mogą wszyscy wrócić
we śnie możesz jeszcze piękniej żyć.”
W tych słowach nie było rozpaczy. Była tęsknota za spokojem, za światem, w którym można oddychać pełną piersią. Umer pisała o powietrzu – swoim ukochanym żywiole, który zawsze symbolizował dla niej życie i wolność.
Ostatnie dni Magdy Umer i pożegnanie z publicznością
Jeszcze w czerwcu Magda Umer wystąpiła podczas festiwalu opolskiego. Latem, z powodów zdrowotnych, odwołała zaplanowane recitale. Jej ostatni wpis na Facebooku pochodził z września. Dziś wiele osób odbiera go jako symboliczne pożegnanie z fanami.
Nie było w nim deklaracji ani wielkich słów. Była cisza, sen, oddech. Dokładnie to, czego przez lata uczyła swoją publiczność – uważności i wrażliwości.
Jej dorobek pozostaje żywy. Koncerty, płyty, teksty, projekty reżyserskie. A także słowa, które – choć napisane mimochodem – zostają na długo.
https://www.facebook.com/permalink.php?story_fbid=1366267554855626&id=100044171842430&ref=embed_post
