To co znaleźli przeczyło teorii samobójstwa. Prokuratura przyznała ws. śmierci Leppera. Było jednak ale…
(adsbygoogle = window.adsbygoogle || []).push({});

Choć od śmierci Andrzeja Leppera minęło już 14 lat, sprawa wciąż nie daje spokoju jego bliskim, dawnym współpracownikom i opinii publicznej. Czy były wicepremier, Andrzej Lepper rzeczywiście popełnił samobójstwo, czy też został zamordowany? Pojawiają się nowe tropy, ale śledztwo od lat stoi w miejscu.

Wniosek o wznowienie śledztwa. Co ujawnił Sławomir Izdebski?

Andrzej Lepper zmarł 5 sierpnia 2011 roku. Jego ciało znaleziono w warszawskiej siedzibie Samoobrony. Oficjalna wersja mówiła o samobójstwie przez powieszenie, jednak wątpliwości nie brakowało już od samego początku. W 2018 roku Sławomir Izdebski, bliski współpracownik Leppera, ujawnił, że pojawiły się nowe informacje, które jego zdaniem wskazują na możliwość morderstwa. Złożył nawet wniosek o wznowienie śledztwa.

(adsbygoogle = window.adsbygoogle || []).push({});

– Sprawa ciągnie się już strasznie długo. Pomimo wielu osób, które na światło dzienne wyciągają coraz to nowe fakty, prokuratura zdaje się nie być zainteresowana – podkreślał Izdebski.

Ślady, które nigdy nie zostały wyjaśnione

W trakcie przeszukania siedziby Samoobrony, gdzie znaleziono ciało byłego wicepremiera, natrafiono na niezidentyfikowane odciski butów. To właśnie one miały być jednym z punktów zaczepienia dla tych, którzy w śmierci Leppera widzą drugie dno.

(adsbygoogle = window.adsbygoogle || []).push({});

Prokuratura wtedy przyznała oficjalnie:

„Część śladów traseologicznych rzeczywiście nie została zidentyfikowana, jednakże z ww. okoliczności nie wynika wniosek, iż fakt ich pozostawienia miał związek ze śmiercią Andrzeja Leppera.”

Zwrócono uwagę, że nie da się ustalić, kiedy ślady powstały, ani czy należały do osób nieuprawnionych. To pozostawiło wiele miejsca na spekulacje.

(adsbygoogle = window.adsbygoogle || []).push({});

Czy Andrzej Lepper rzeczywiście popełnił samobójstwo?

Do dziś nie wiadomo, co dokładnie skłoniło byłego lidera Samoobrony do odebrania sobie życia – jeśli przyjąć wersję oficjalną. Nie zostawił listu pożegnalnego, a według osób z jego otoczenia nie wykazywał wcześniej żadnych oznak załamania.

– Jeżeli te tropy się potwierdzą, będzie to oznaczać jednoznacznie, że Andrzej Lepper został zamordowany – mówią dziś dawni współpracownicy.

Prokuratura milczy. Czy poznamy prawdę?

Mimo wielu wątpliwości i niejasności, prokuratura do tej pory nie zdecydowała się wznowić śledztwa. Oficjalnie nie widzi podstaw do zmiany kwalifikacji czynu, a nowe fakty nie zostały, ich zdaniem, wystarczająco udokumentowane.

W tle pozostaje pytanie, które powraca niczym echo: czy Andrzej Lepper był zbyt niewygodny dla pewnych środowisk? Czy znał zbyt wiele tajemnic?

(adsbygoogle = window.adsbygoogle || []).push({});