Marcin Romanowski poinformował o złożeniu zawiadomienia do prokuratury przeciwko Waldemarowi Żurkowi, oskarżając go o „udział w działalności obcego wywiadu poprzez dezinformację uderzającą w ustrój RP”. Polityk Prawa i Sprawiedliwości, który od miesięcy ukrywa się na Węgrzech, przekazał, że jego decyzja wynika z „poważnych powiązań i zbieżności działań”, które – jak twierdzi – mogą mieć wpływ na bezpieczeństwo państwa. Minister sprawiedliwości Waldemar Żurek nie odniósł się dotąd do zarzutów.
- Czytaj też: Pavlović przerwała milczenie i publicznie odpowiedziała Zillmann. Niebywałe jak ją nazwała
Romanowski: „Złożyłem zawiadomienie o działalności obcego wywiadu”
- Zobacz również: Katastrofa samolotu, maszyna runęła na ziemię tuż po starcie. Wszyscy zginęli. Nagrania i zdjęcia przerażają
W środę rano Romanowski zamieścił w mediach społecznościowych wpis, w którym poinformował o formalnym zawiadomieniu złożonym do prokuratury. Powołał się na art. 130 §9 Kodeksu karnego, który dotyczy udziału w działalności obcego wywiadu poprzez prowadzenie dezinformacji.
– Złożyłem zawiadomienie o uzasadnionym podejrzeniu popełnienia przestępstwa przez Waldemara Żurka oraz inne osoby – udział w działalności obcego wywiadu poprzez dezinformację uderzającą w ustrój RP – napisał polityk PiS.
Romanowski podkreślił, że przepis ten przewiduje karę od 8 do 30 lat więzienia, co czyni go jednym z najpoważniejszych w polskim prawie. Jak dodał, skala informacji, które jego zdaniem wskazują na możliwe zagrożenie, jest „zbyt poważna, by ją ignorować”.
Powiązania z Pablo Gonzálezem i Tomaszem Szmydtem
Romanowski w swoim wpisie wskazał, że zawiadomienie obejmuje również wątki kontaktów z Pawłem Rubcowem, znanym jako Pablo González – dziennikarzem i podejrzanym o szpiegostwo na rzecz rosyjskiego wywiadu GRU.
Polityk stwierdził, że w telefonie González znajdowały się kontakty do Żurka, co jego zdaniem może świadczyć o potencjalnych powiązaniach.
– Media podawały, że w jego telefonie były numery do Żurka. Wypowiedź z 2016 roku, w której sędzia mówił o telefonie z Hiszpanii od ważnego dziennikarza, zbiega się z okresem działalności Rubcowa – napisał Romanowski.
Dodał też, że w 2016 roku González publikował w hiszpańskich mediach teksty krytyczne wobec polskiego rządu – jego zdaniem „identyczne w przekazie” z narracją, którą w kraju miał powielać Żurek.
Wśród przytoczonych wątków znalazła się również postać Tomasza Szmydta, byłego sędziego WSA, który uciekł na Białoruś i poprosił o azyl. Romanowski przypomniał, że Żurek miał uczestniczyć w procedurze rekomendowania Szmydta do sądu administracyjnego.
– Żurek uczestniczył w procedurze rekomendowania Szmydta do WSA; wskazuję relacje o jego kontaktach z politykami PO w Sejmie oraz powiązania Rubcowa ze środowiskami liberalnych mediów – napisał polityk.
Romanowski: „To typowy schemat operacji dezinformacyjnej”
Zdaniem Romanowskiego działalność publiczna Waldemara Żurka wpisuje się w narracje zbieżne z przekazem rosyjsko-białoruskim, w szczególności w kontekście kryzysu migracyjnego i wydarzeń na granicy w 2021 roku.
– Narracje zgodne z przekazem Rosji i Białorusi – ataki na instytucje państwa, kwestionowanie decyzji władz – to typowy schemat operacji dezinformacyjnej – napisał były wiceminister sprawiedliwości.
Romanowski odniósł się również do nagrania ministra Żurka opublikowanego kilka dni wcześniej, które – jak stwierdził – było „nerwowe i pozbawione merytorycznych wyjaśnień”.
– Tym bardziej, w kontekście ukrywania przez Żurka oświadczenia majątkowego i doniesień o kilkunastu nieruchomościach, sprawa powinna zostać dokładnie zbadana – ocenił.
Romanowski poszukiwany przez polskie służby
Warto przypomnieć, że Marcin Romanowski sam jest objęty śledztwem prowadzonym przez Prokuraturę Krajową. Zarzuca mu się m.in. udział w zorganizowanej grupie przestępczej, ustawianie konkursów i nieprawidłowości przy Funduszu Sprawiedliwości.
Politykowi uchylono immunitet poselski, a po wszczęciu postępowania wyjechał na Węgry, gdzie w grudniu 2024 roku otrzymał azyl polityczny.
Od tego czasu Romanowski nie wrócił do Polski, a ABW i policja uznają go za osobę poszukiwaną. Mimo to regularnie publikuje wpisy w mediach społecznościowych i komentuje decyzje obecnego rządu, utrzymując, że padł ofiarą „politycznego odwetu”.
