
Polska scena polityczna znów znalazła się w ogniu debaty. Powodem jest wpis premiera Donalda Tuska na platformie X (dawniej Twitter), w którym wprost odniósł się do zarzutów formułowanych przez byłego ministra obrony narodowej Mariusza Błaszczaka. Ostra riposta szefa rządu natychmiast rozgrzała media społecznościowe.
- Czytaj też: Dopiero co uderzyła wiadomość o śmierci Soyki, a teraz odeszła ona… „Byłaś dla nas inspiracją”
Akt oskarżenia wobec Błaszczaka
Prokuratura Okręgowa w Warszawie postawiła Mariuszowi Błaszczakowi zarzut przekroczenia uprawnień. Według śledczych, w lipcu 2023 roku – pełniąc funkcję szefa MON – miał usunąć klauzule „tajne” i „ściśle tajne” z dokumentów planu „Warta”.
We wrześniu 2023 roku, już w trakcie kampanii wyborczej PiS, ujawnił ich fragmenty. Prokuratura twierdzi, że „działało to na szkodę interesu publicznego i spowodowało wyjątkowo poważną szkodę dla Rzeczypospolitej Polskiej”.
Sam Błaszczak odpiera zarzuty, podkreślając, że działał w interesie publicznym. – Chodziło o ujawnienie planów rządu PO-PSL, które zakładały oddanie niemal połowy Polski bez walki – tłumaczył były minister.
Ostra odpowiedź Donalda Tuska
Na te słowa premier odpowiedział wpisem, który natychmiast wywołał lawinę komentarzy. Donald Tusk napisał:
– Pan Błaszczak twierdzi, że akt oskarżenia wobec niego to ‘zemsta Tuska’. To nieprawda. Szczerze powiedziawszy, zapomniałem o pańskim istnieniu. Jestem skoncentrowany na poważnych sprawach.
Ten cytat błyskawicznie obiegł internet i trafił na nagłówki portali informacyjnych. Użytkownicy mediów społecznościowych zwrócili uwagę na ironię i polityczny ciężar słów premiera. Część komentatorów odebrała je jako celową próbę marginalizacji byłego szefa MON.
Narracja i polityczne konsekwencje
Końcowa część wpisu – „Jestem skoncentrowany na poważnych sprawach” – została powszechnie odczytana jako sygnał, że premier chce przenieść uwagę opinii publicznej z personalnych sporów na kwestie merytoryczne.
Dla wyborców zmęczonych niekończącymi się przepychankami słownymi taki przekaz może wzmocnić obraz Tuska jako lidera skupionego na sprawach państwa.
Jednak sprawa aktu oskarżenia wobec Błaszczaka nie zniknie z agendy politycznej. Dotyczy bowiem bezpieczeństwa narodowego i standardów obchodzenia się z informacjami niejawnymi. Opozycja będzie zapewne jeszcze długo wykorzystywać ten temat w swojej narracji.