Europejscy liderzy mówią jednym głosem: Ukraina musi zachować suwerenność i prawo do własnego bezpieczeństwa. Słowa te padły po rozmowie telefonicznej Emmanuela Macrona, Keira Starmera i Friedricha Merza z Wołodymyrem Zełenskim. Tymczasem ujawniony 28-punktowy plan pokojowy Donalda Trumpa zakłada m.in. oddanie Rosji części ukraińskiego terytorium. To propozycja, którą Kijów określa jako dramatyczną próbę wyboru między lojalnością wobec sojusznika a godnością państwa.
Europa wspiera Ukrainę. „Pełna suwerenność musi zostać zachowana”
Pałac Elizejski przekazał, że rozmowa przywódców dotyczyła projektu amerykańskiego planu pokojowego. Liderzy Francji, Niemiec i Wielkiej Brytanii podkreślili jedno – każde porozumienie musi uwzględniać interesy Ukrainy, a nie być narzuconym rozwiązaniem.
- Zobacz także: Samolot runął na ziemię i wybuchł. Kłęby dymu i ognia. Przerażające nagrania wideo krążą w sieci
„Porozumienie musi chronić suwerenność Ukrainy i gwarantować jej przyszłe bezpieczeństwo” – przekazał Macron.
Zapewniono też Zełenskiego o „pełnym i nieustającym wsparciu” Europy.
Kontrowersyjny plan Trumpa. Ograniczenia, zakazy, oddanie ziem
Według przecieków plan Donalda Trumpa zakłada kluczowe ustępstwa ze strony Ukrainy. Najbardziej kontrowersyjne punkty to:
– zobowiązanie Ukrainy do nieprzystępowania do NATO,
– ograniczenie liczebności armii do 600 tys. żołnierzy,
– oddanie Rosji części okupowanego terytorium,
– objęcie Kijowa szeregiem zobowiązań dotyczących polityki zagranicznej.
Amerykańskie media informowały, że dokument powstał w kręgu doradców Trumpa, po rozmowach wysłanników Kremla i przedstawicieli USA. Nie konsultowano go ani z Ukrainą, ani z europejskimi partnerami.
Zełenski: „Utrata partnera albo godności Ukrainy”
W piątkowym orędziu prezydent Ukrainy mówił bez ogródek – sytuacja jest dramatyczna. Kraj znalazł się w punkcie, który zadecyduje o przyszłości państwa na całe dekady.
„Stajemy przed trudnym wyborem: utraty głównego partnera lub godności Ukrainy.”
Podkreślił, że nie zdradzi interesu narodowego, nie zaakceptuje narzuconych ustępstw i nie pozwoli Rosji oskarżać Kijowa o blokowanie pokoju.
Zełenski dodał, że nadchodzący tydzień będzie „jeden z najtrudniejszych w historii Ukrainy”, a presja polityczna zewnętrzna i wewnętrzna będzie ogromna.
Intensywne konsultacje i wspólna analiza planu
Ukraiński prezydent potwierdził, że współpracuje z europejskimi liderami nad analizą dokumentu przygotowanego przez stronę amerykańską. Działania mają być „ściśle koordynowane”, a stanowisko Ukrainy ma pozostać nienaruszone.
„Pracujemy nad dokumentem. Musi to być plan, który zapewni realny i godny pokój.”
Zespoły dyplomatyczne Ukrainy, Francji, Niemiec i Wielkiej Brytanii mają pracować wspólnie nad oceną amerykańskiej propozycji.
Kreml oczekuje „odpowiedzialnej decyzji”
Rosja również skomentowała ujawniony plan. Dmitrij Pieskow twierdzi, że Moskwa nie otrzymała jego oficjalnej wersji, ale pozostaje „otwarta na negocjacje”.
W swojej wypowiedzi dodał jednak sugestywny element nacisku:
„Postępy armii rosyjskiej na froncie ograniczają pole decyzji prezydenta Zełenskiego.”
To stwierdzenie pokazuje, jak silne jest rosyjskie dążenie do wymuszenia ustępstw terytorialnych.
Presja narasta. Termin ma zostać narzucony z USA
Według zachodnich mediów administracja Trumpa miała wyznaczyć Ukrainie termin na zaakceptowanie planu. Wskazuje to na kurs ostrej presji, który ma przynieść szybkie rozwiązanie konfliktu – kosztem integralności Ukrainy.
Dla Kijowa to moment kluczowy. Wybór między bezpieczeństwem, relacjami z USA, a zachowaniem terytorium i suwerenności jest wyborem, którego Ukraina nie chce podejmować na cudzych warunkach.
