
Marta Nawrocka, żona prezydenta Karola Nawrockiego, od 17 lat pracuje w Krajowej Administracji Skarbowej. Jej codzienność daleka była od spokojnego życia biurowego – przez lata zajmowała się kontrolą rynku, zwalczaniem handlu nielegalnymi towarami i kontrolą salonów gier. To oznaczało udział w akcjach, podczas których trzeba było wchodzić siłowo do lokali i stosować środki przymusu bezpośredniego.
Znajoma z pracy, Anna Jagodzińska, opowiedziała w rozmowie z mediami, jak naprawdę wyglądała ta strona życia przyszłej Pierwszej Damy.
„Pomocna, koleżeńska, wysportowana”
– Jest bardzo ciepłą i otwartą osobą. Kiedy pytałam wśród pracowników i funkcjonariuszy o Martę, wszyscy mówili to samo: pomocna, koleżeńska. Nie spotkałam nikogo, kto miałby o niej złe zdanie – podkreśla Anna Jagodzińska.
Dodaje, że Marta Nawrocka imponuje współpracownikom nie tylko charakterem, ale i kondycją. – Jest bardzo wysportowana. Uczyła się w szkole baletowej, co dało jej niezwykłą determinację i samodyscyplinę. Do tego skończyła studia prawnicze i zdecydowała się na pracę w tak wymagającej służbie. Idealnie połączyła ścieżkę zawodową z życiem osobistym, choć nie zawsze miała łatwo – zaznacza koleżanka.
Trudne i odpowiedzialne zadania
Jako funkcjonariuszka umundurowana Marta Nawrocka miała za sobą szkolenia z używania broni i technik obezwładniania. – Nieraz musiała wchodzić siłowo do lokalu, zatrzymywać przemytników czy stawiać zarzuty za przestępstwa skarbowe – wspomina Anna Jagodzińska.
To doświadczenie wyróżnia ją na tle poprzednich Pierwszych Dam. – Żadna z nich nie wykonywała wcześniej pracy wymagającej tyle siły fizycznej i odporności psychicznej – dodaje znajoma.
„Ochrona SOP nie będzie jej potrzebna”
Zdaniem współpracownicy, Marta Nawrocka doskonale radzi sobie w trudnych sytuacjach i nie potrzebuje wsparcia ze strony ochrony państwowej. – Jest świetnie wyszkolona i sama potrafi zadbać o swoje bezpieczeństwo – podkreśla.
Jednocześnie, mimo doświadczenia w świecie pełnym ryzyka, Nawrocka ma inne plany na rolę Pierwszej Damy. – Jestem pewna, że poradzi sobie w męskim świecie polityki, ale raczej będzie unikała politycznych przepychanek. Bardziej chce angażować się w działalność charytatywną – zdradza Jagodzińska.
Odporna na hejt i wierna wartościom
Nowa Pierwsza Dama w ostatnich miesiącach mierzyła się z ogromną falą krytyki. Jednak – jak mówią jej znajomi – radzi sobie z tym doskonale. – Jest bardzo odporna na hejt. To naprawdę imponujące, jak spokojnie go znosi – zapewnia koleżanka z pracy.
Na koniec dodaje: – Jestem bardzo dumna, że wieloletnia funkcjonariuszka naszej służby została Pierwszą Damą. Od razu po zwycięstwie Karola Nawrockiego złożyłam jej gratulacje. Wiem, że podoła tej roli.