
To jedna z ostatnich decyzji prezydenta Andrzeja Dudy. Polska oficjalnie wypowiada konwencję ottawską, czyli międzynarodowe porozumienie zakazujące użycia min przeciwpiechotnych. Rząd tłumaczy ten krok potrzebą zwiększenia bezpieczeństwa i dostosowania się do zagrożeń ze strony Rosji.
Andrzej Duda zatwierdził ustawę. Polska wychodzi z traktatu o zakazie min
Tuż przed zakończeniem swojej drugiej kadencji, Andrzej Duda podpisał ustawę, która zmienia dotychczasowy kierunek polskiej polityki obronnej. Chodzi o wypowiedzenie konwencji ottawskiej – porozumienia, które zakazuje stosowania, przechowywania, produkcji i transferu min przeciwpiechotnych oraz nakazuje ich niszczenie.
Dokument, stworzony w 1997 roku, ratyfikowało ponad 160 państw. Polska do tej pory była jednym z nich.
– Polska nie może być objęta żadnym gorsetem uniemożliwiającym obronę naszej ojczyzny – mówił minister obrony narodowej Władysław Kosiniak-Kamysz, uzasadniając potrzebę wypowiedzenia konwencji. Projekt ustawy został przygotowany przez MON i przeszedł przez parlament bez poprawek.
Rosja jako „pilne zagrożenie”. Polska zmienia strategię
Zmiana polityki obronnej to bezpośrednia reakcja na rosnące zagrożenie militarne ze strony Federacji Rosyjskiej, która od 2022 roku prowadzi brutalną wojnę na Ukrainie. Polska graniczy nie tylko z Ukrainą, ale też z Rosją (Obwód Kaliningradzki) i Białorusią, która w praktyce działa jako rosyjski satelita.
W najnowszym raporcie brytyjskiego przeglądu strategicznego, ujawnionym przez The Guardian, Rosja została wskazana jako „pilne zagrożenie” dla bezpieczeństwa Wielkiej Brytanii i jej sojuszników.
W tym kontekście decyzja polskich władz ma wymiar strategiczny – chodzi o zapewnienie możliwości obrony kraju także przy użyciu środków, które dotąd były zakazane międzynarodowymi ustaleniami.
– To decyzja racjonalna i konieczna – podkreślał Andrzej Duda jeszcze pod koniec czerwca, komentując nadchodzące głosowanie nad ustawą.
Polska, Finlandia i kraje bałtyckie – wspólny front
Nie tylko Polska zdecydowała się na ten krok. Podobne decyzje zapadły także w Finlandii oraz wśród państw bałtyckich– Litwy, Łotwy i Estonii. Rządy tych krajów argumentują, że stare regulacje nie przystają do nowej rzeczywistości, a ochrona granic wymaga większej elastyczności.
Obecnie polska armia nie stosuje min przeciwpiechotnych, używa jedynie min przeciwpancernych, które służą do neutralizacji pojazdów. Teraz, po wypowiedzeniu konwencji ottawskiej, możliwe będzie rozszerzenie arsenału w zależności od dalszego rozwoju sytuacji geopolitycznej.
Krytyka i obawy. Czy Polska złamie standard humanitarne?
Decyzja wzbudza kontrowersje. Organizacje zajmujące się prawami człowieka, jak i niektórzy sojusznicy z NATO, wyrażają zaniepokojenie. Ich zdaniem ponowne wprowadzenie min przeciwpiechotnych może prowadzić do trwałego zagrożenia dla ludności cywilnej – także po zakończeniu ewentualnych działań wojennych.
Eksperci przypominają, że to właśnie miny tego typu – szczególnie w krajach Afryki i Azji – były przyczyną tysięcy ofiar cywilnych, w tym dzieci. Human Rights Watch już teraz zapowiada, że będzie monitorować dalsze działania Polski i innych państw wycofujących się z konwencji.
Mimo to, jak twierdzi MON, wszystkie decyzje będą podejmowane w zgodzie z prawem międzynarodowym, a użycie min ma być rozpatrywane jedynie w przypadku realnego zagrożenia militarnego.