
Sąd Najwyższy zarządza ponowne przeliczenie głosów. Wybory prezydenckie pod lupą.
Decyzja Sądu Najwyższego w sprawie II tury wyborów
Sąd Najwyższy podjął decyzję o ponownym przeliczeniu głosów oddanych w drugiej turze wyborów prezydenckich – jednak tylko w wybranych komisjach. Powodem są wykryte nieprawidłowości w protokołach oraz w procesie liczenia głosów. W grę wchodzi dwanaście komisji z różnych części kraju, w których błędy mogły wpłynąć na jakość dokumentacji wyborczej.
Najgłośniejszy przypadek: Kraków
Największe zainteresowanie budzi sytuacja w Obwodowej Komisji Wyborczej nr 95 w Krakowie. Jak poinformował komisarz wyborczy Rafał Sobczuk, doszło tam do odwrotnego przypisania głosów Karolowi Nawrockiemu i Rafałowi Trzaskowskiemu. Błąd został zgłoszony przez członków komisji i trafił do odpowiednich instytucji.
– To przypadek, który powinien zostać dokładnie wyjaśniony – nie tylko ze względu na skalę, ale też na zaufanie obywateli do procesu wyborczego – zauważa niezależny ekspert ds. prawa wyborczego.
Lista miejscowości objętych decyzją
Głosy zostaną ponownie przeliczone w następujących komisjach:
-
OKW nr 95 w Krakowie
-
OKW nr 3 w Oleśnie
-
OKW nr 13 w Mińsku Mazowieckim
-
OKW nr 9 w Strzelcach Opolskich
-
OKW nr 25 w Grudziądzu
-
OKW nr 17 w Gdańsku
-
OKW nr 30 i nr 61 w Bielsku-Białej
-
OKW nr 10 w Tarnowie
-
OKW nr 53 w Katowicach
-
OKW nr 35 w Tychach
-
OKW nr 6 w Kamiennej Górze
-
OKW nr 4 w Brześciu Kujawskim
Za przeliczenie głosów odpowiedzialne będą sądy rejonowe właściwe dla wskazanych komisji – w ramach tzw. pomocy prawnej udzielanej Sądowi Najwyższemu.
Czy ponowne liczenie wpłynie na wynik?
Według oficjalnych wyników Karol Nawrocki zdobył 10 606 877 głosów, a Rafał Trzaskowski – 10 237 286. Różnica wynosi ponad 369 tysięcy. Choć błędy dotyczą niewielkiego wycinka, emocje wokół sprawy są ogromne – także z uwagi na wcześniejsze wypowiedzi prezydenta Andrzeja Dudy, który sugerował, że ktoś próbuje „przekręcić wybory”.
PKW potwierdziła, że zgłoszenia napływają, jednak nie planuje przeprowadzania własnych analiz. Ostateczną decyzję podejmie Sąd Najwyższy – po zakończeniu wszystkich przeliczeń i analizie zgłoszonych protestów.
Polityczny wymiar sporu
Choć skala błędów nie wskazuje na możliwość zmiany wyniku wyborów, sama decyzja o przeliczeniu głosów w wybranych komisjach jest znacząca. Pokazuje, że protesty obywateli i komitetów traktowane są poważnie, a procedura kontrolna działa.
Z drugiej strony, rosnące napięcia polityczne wokół ważności wyborów i legalności orzekającej Izby Sądu Najwyższego sprawiają, że ostateczna decyzja – oczekiwana do 2 lipca – może spotkać się z różnym odbiorem społecznym.