
To cud, że nie doszło do tragedii. W miejscowości Warmątowice w województwie opolskim kobieta pomyliła drogę z torowiskiem i wjechała wprost pod nadjeżdżający pociąg. W środku spał pijany pasażer. Gdyby nie odwaga jednego świadka, ta historia mogłaby zakończyć się śmiercią kilku osób.
Wypadki w Polsce nie ustają – niepokojące dane policji
Wypadki drogowe w Polsce wciąż należą do największych zagrożeń życia i zdrowia. Według danych Komendy Głównej Policji, od stycznia do czerwca 2025 roku doszło do 9 525 wypadków – zginęło w nich 721 osób, a ponad 11 tysięcy zostało rannych.
Choć w porównaniu z rokiem poprzednim liczby te są nieco niższe, nie oznacza to poprawy bezpieczeństwa. Wypadki na przejazdach kolejowych wciąż należą do najbardziej dramatycznych – często kończą się ofiarami śmiertelnymi lub ciężkimi obrażeniami.
„Każda chwila nieuwagi może kosztować życie. Przejazd kolejowy to nie miejsce na ryzyko” – przypominają funkcjonariusze policji.
Kobieta pomyliła torowisko z drogą
Do dramatycznego zdarzenia doszło w sobotę około godziny 22:00. 66-letnia kobieta kierująca samochodem Renault wjechała na tory w momencie, gdy sygnalizacja była wyłączona. Zignorowała znak „stop”, myśląc, że przejazd już minęła – zamiast na drogę skręciła jednak prosto na torowisko.
Auto utknęło, a w środku spał jej 62-letni pasażer, który – jak się później okazało – miał 2 promile alkoholu we krwi. Kobieta zdążyła uciec z samochodu, widząc nadjeżdżający pociąg, ale nie była w stanie obudzić towarzysza podróży.
Bohaterska reakcja świadka
Wtedy wydarzyło się coś, co można nazwać aktem odwagi i poświęcenia. W pobliżu znajdował się 45-letni mężczyzna z powiatu kędzierzyńsko-kozielskiego, który nie zawahał się ani chwili.
„Widząc światła pociągu, wbiegł na tory i wyciągnął nieprzytomnego pasażera z samochodu, odciągając go w bezpieczne miejsce” – przekazała Komenda Powiatowa Policji w Strzelcach Opolskich.
Podczas akcji ratunkowej bohater doznał urazu nogi i został przetransportowany do szpitala. Dzięki jego błyskawicznej reakcji, życie mężczyzny z samochodu zostało uratowane dosłownie w ostatnich sekundach.
Pociąg uderzył w auto. Na pokładzie siedmiu pasażerów
Chwilę po ewakuacji nieprzytomnego pasażera, w samochód uderzył pociąg pasażerski, którym podróżowało siedem osób. Maszynista, który był trzeźwy, nie miał żadnych szans na zatrzymanie rozpędzonego składu.
Na miejscu pracowały wszystkie służby – policja, straż pożarna, pogotowie i przedstawiciele Państwowej Komisji Badania Wypadków Kolejowych. Na szczęście nikt z pasażerów pociągu nie odniósł obrażeń.
Kierującej Renault policjanci zatrzymali prawo jazdy za rażące naruszenie przepisów ruchu drogowego. O jej dalszym losie zdecyduje sąd.
„To zdarzenie po raz kolejny pokazuje, jak ważna jest ostrożność i rozwaga przy przekraczaniu torów. Chwila nieuwagi mogła kosztować życie kilka osób” – podsumowuje policja.