Tusk i Nawrocki skoczyli sobie do gardeł na wizji. Kamery nadal były włączone…
(adsbygoogle = window.adsbygoogle || []).push({});

Podczas środowego posiedzenia Rady Gabinetowej w Pałacu Prezydenckim doszło do gorącej konfrontacji między premierem Donaldem Tuskiem a prezydentem Karolem Nawrockim. Spotkanie, które miało być rozmową o inwestycjach i finansach państwa, przerodziło się w polityczne widowisko pełne emocji.

Narastający konflikt na linii Tusk – Nawrocki

Relacje między rządem Tuska a nowym prezydentem od początku były napięte. Choć Karol Nawrocki podpisał już szereg ustaw, kilkukrotnie sięgnął po prawo weta. Najwięcej kontrowersji wzbudziło jego stanowisko wobec pomocy dla Ukraińców oraz propozycja zaostrzenia prawa migracyjnego.

(adsbygoogle = window.adsbygoogle || []).push({});

Uznaję, że proces nadawania obywatelstwa powinien być wydłużony. W projekcie znajdzie się także zaostrzenie kar za nielegalne przekroczenie granicy. Chcemy też jasno powiedzieć „stop banderyzmowi” – mówił prezydent, odwołując się do swoich projektów ustaw.

Otoczenie premiera odpowiadało, że działania głowy państwa są bardziej politycznym manewrem niż troską o dobro obywateli.

(adsbygoogle = window.adsbygoogle || []).push({});

Gorące posiedzenie w Pałacu Prezydenckim

Rada Gabinetowa odbyła się 27 sierpnia i dotyczyła m.in. stanu finansów, budowy CPK, elektrowni jądrowych oraz sytuacji w rolnictwie. Prezydent zażądał od rządu przedstawienia jasnych planów działań.

Wierzę, że uda nam się stworzyć mapę drogową spraw najważniejszych. Oczekuję, że rząd będzie respektował moje obietnice wyborcze – podkreślał Karol Nawrocki.

(adsbygoogle = window.adsbygoogle || []).push({});

Zwrócił się także bezpośrednio do premiera i jego ministrów, by zaktualizowali swoje programy wyborcze i jasno wskazali, które z obietnic pozostają w mocy.

Ostra wymiana zdań Tuska i Nawrockiego

Wypowiedzi prezydenta spotkały się z natychmiastową reakcją Donalda Tuska. Premier przypomniał, że konstytucja jasno określa rolę rządu i prezydenta.

Będziemy do pana prezydenta dyspozycji w celach informacyjnych, tak jak mówi konstytucja. Ale Rada Gabinetowa nie jest substytutem rządu czy parlamentu. To nie jest klub dyskusyjny – powiedział premier.

Napięcie było wyczuwalne. Gdy Tusk odnosił się do kwestii konstytucyjnych, media transmitujące obrady zarejestrowały wyraźną irytację na twarzy prezydenta.

Pragnę zapewnić pana prezydenta, że będę bardzo rzetelnie pilnował ram konstytucyjnych naszej współpracy. Z najlepszą wolą, bo to w interesie rządu, aby nasze działania służyły Polkom i Polakom – dodał Tusk.

Polityczne widowisko na oczach opinii publicznej

Fragmenty jawnej części obrad błyskawicznie obiegły media. Komentatorzy zwracają uwagę, że konflikt na linii rząd – prezydent staje się coraz bardziej widoczny i będzie w dużej mierze definiował polityczną rzeczywistość najbliższych miesięcy.

Choć obaj politycy podkreślali potrzebę dialogu, środowe posiedzenie pokazało, że rozmowa o wspólnych strategiach łatwo może przerodzić się w starcie o władzę i wpływy.