
6 sierpnia 2025 roku Karol Nawrocki został zaprzysiężony na prezydenta Polski. Jego wybór wzbudził zainteresowanie zarówno ekspertów, jak i opinii publicznej. Wspomnienia wykładowców i kolegów z czasów studiów rysują obraz człowieka o wyrazistych poglądach, silnym charakterze i pasji do historii. Pytanie, które dziś zadaje wielu obserwatorów, brzmi: czy te cechy będą kształtować jego prezydenturę?
Lata studenckie na Uniwersytecie Gdańskim
Karol Nawrocki studiował historię na Uniwersytecie Gdańskim – uczelni, której absolwentami są m.in. Aleksander Kwaśniewski, Lech Kaczyński czy Donald Tusk. Już wtedy wyróżniał się aktywnością i bezkompromisowymi opiniami, co niejednokrotnie prowadziło do sporów.
- Zobacz także: Dla Agaty Dudy to koniec. A jeszcze niedawno była pierwszą damą. Druzgocące wieści wyciekły do sieci
Jeden z wykładowców wspomina, że Nawrocki zarzucił mu „lewacką propagandę”, a mimo to otrzymał od niego piątkę.
– Siedział w tylnej ławce, ale zawsze był przygotowany i chętnie uczestniczył w dyskusjach – mówi profesor.
Zainteresowanie historią przestępczości zorganizowanej w PRL i doświadczenia z pracy na bramce w trójmiejskich lokalach sprawiały, że jego referaty były barwne i pełne szczegółów.
Ostrzeżenie wykładowcy
Po uzyskaniu doktoratu Nawrocki nie kontynuował intensywnej kariery naukowej, ale – jak podkreślają jego dawni nauczyciele – zawsze kierował się własnymi przekonaniami.
– Obawiam się, że kierowanie się prywatnymi poglądami i przekonaniami dominowało i dominować będzie w jego działaniach, niezależnie od pełnionych funkcji – ostrzega jeden z profesorów.
Jednocześnie Nawrocki udowodnił, że potrafi łączyć wiedzę historyczną z zarządzaniem dużymi instytucjami. Jako dyrektor Muzeum II Wojny Światowej, a później Instytutu Pamięci Narodowej, prowadził badania i kierował złożonymi projektami administracyjnymi.
Jak wspominają go koledzy?
Koledzy ze studiów malują obraz bardziej zniuansowany. Z jednej strony był aktywnym uczestnikiem wydarzeń historycznych i pikiet, z drugiej – potrafił odczuwać stres w sytuacjach egzaminacyjnych.
– Studentem był bardzo przeciętnym. Podczas obrony był mocno zestresowany i trudno mu było formułować myśli – wspomina jeden z rówieśników.
Mimo to późniejsze wykłady i spotkania z młodszymi studentami pokazały jego pasję i rzetelność badacza. Nawrocki potrafił zainteresować słuchaczy, a jego wystąpienia były przesiąknięte wiedzą i emocją.
Czy poglądy z czasów studiów wpłyną na prezydenturę?
Dzisiejszy obraz Karola Nawrockiego to połączenie historyka o wyrazistych przekonaniach, menedżera dużych instytucji i polityka, który nie unika ostrych słów. Te same cechy, które ujawniał na studiach, mogą stać się zarówno jego atutem, jak i źródłem kontrowersji podczas pełnienia funkcji prezydenta.