
Wstrząsające wydarzenia w Karlowych Warach. 12-letnia dziewczynka trafiła do szpitala z bólem brzucha, gdzie okazało się, że jest w zaawansowanej ciąży. Urodziła zdrowe dziecko. Ojcem ma być jej 16-letni brat.
Ciąża wyszła na jaw dopiero w szpitalu
Karlowe Wary – znane czeskie uzdrowisko – stały się miejscem tragedii, która poruszyła opinię publiczną. 12-latka zgłosiła się do szpitala z silnym bólem brzucha, a lekarze bardzo szybko zorientowali się, że dziewczynka rodzi. Jak podają czeskie media, nikt z jej otoczenia nie zauważył wcześniej ciąży.
Portal iDNES.cz informuje, że dziecko przyszło na świat zdrowe. Informację o porodzie i ojcostwie potwierdziły zarówno policja, jak i szpital, choć instytucje nie udzielają szczegółowych komentarzy ze względu na dobro małoletniej matki.
Ojcem jest brat. Dziewczynka ujawniła prawdę psychologowi
Najbardziej szokujące w całej sprawie jest to, że ojcem dziecka ma być 16-letni brat dziewczynki. Informację tę 12-latka miała przekazać podczas rozmowy z psychologiem. Rodzina nie zorientowała się w sytuacji, a objawy przypisywano przybraniu na wadze.
Z relacji wynika, że nawet na szkolnych zdjęciach było widać zaawansowaną ciążę, ale nikt nie zareagował. – To trudne do pojęcia – powiedział jeden z czeskich ginekologów cytowanych przez media. Dodał, że choć przypadki „nieuświadomionej ciąży” się zdarzają, w tym wieku i przy tak zaawansowanym stanie powinno to być zauważone.
Przerażające dane. To nie pierwszy taki przypadek
Zgodnie z danymi Instytutu Informacji i Statystyki Zdrowotnej w Czechach, w 2023 roku 12 dziewczynek w wieku 13 lat i młodszych urodziło dzieci, a rok wcześniej takich przypadków było 21. Choć są to dane z całego kraju, pokazują pewien niepokojący trend.
Warto przypomnieć, że stosunki seksualne z osobą poniżej 15. roku życia są w Czechach przestępstwem. Sprawą zajmuje się obecnie policja, ale ze względu na delikatność sprawy i młody wiek ofiary – śledczy nie ujawniają żadnych szczegółów.
Eksperci: zawiodły wszystkie systemy
Sprawa z Karlowych Warów to wstrząsający przykład systemowego zaniedbania. Dziewczynka przez wiele miesięcy pozostawała bez pomocy, mimo że jej ciało i zachowanie musiały sygnalizować, że coś jest nie tak. Eksperci nie mają wątpliwości – to dramat nie tylko jednostki, ale i całego jej otoczenia.
– To nie tylko kwestia odpowiedzialności karnej. Tu zawiodła rodzina, szkoła, środowisko. Nie dostrzeżono krzyku o pomoc, który prawdopodobnie był widoczny od dawna – mówi anonimowo jeden z terapeutów rodzinnych.