Smutna informacja obiegła Sosnowiec i całe piłkarskie środowisko w Polsce. W wieku 72 lat zmarł Zbigniew Mikołajów, były reprezentant kraju i jeden z najbardziej charakterystycznych zawodników w historii Zagłębie Sosnowiec. Dla kibiców był kimś więcej niż tylko napastnikiem. Był symbolem konkretnej epoki klubu i piłkarzem, którego nazwisko do dziś budzi szacunek.
Klub potwierdził smutne wieści
Informację o śmierci piłkarza przekazało oficjalnie Zagłębie Sosnowiec oraz Stowarzyszenie Oldbojów i Sympatyków klubu. W komunikacie podkreślono nie tylko jego osiągnięcia sportowe, ale także więź, jaka łączyła go z klubem przez lata.
Zbigniew Mikołajów wystąpił w barwach Zagłębia w 79 spotkaniach, zdobywając 17 bramek. Dla wielu kibiców były to gole, które pamięta się do dziś – zdobywane w czasach, gdy futbol był twardy, bezkompromisowy i oparty na charakterze.
Kariera napisana walką i skutecznością
Swoją piłkarską drogę zaczynał w Górniku Klimontów. Początkowo występował jako obrońca, jednak z czasem trenerzy dostrzegli jego warunki fizyczne i instynkt strzelecki. Przesunięcie do ataku okazało się przełomowe.
W najwyższej klasie rozgrywkowej zagrał 76 razy. Wszystkie ligowe bramki zdobył w barwach Zagłębia Sosnowiec, w latach 1974–1976 oraz 1979–1981. Był napastnikiem, którego znakiem rozpoznawczym była gra głową. Skuteczny, silny, trudny do upilnowania w polu karnym.
Krótkie, ale ważne epizody w reprezentacji Polski
Choć jego kariera reprezentacyjna nie była długa, miała swoją wagę. W lutym 1980 roku rozegrał trzy spotkania w seniorskiej reprezentacji Polski. Były to mecze wyjazdowe z Marokiem i Irakiem. Dodatkowo występował w kadrze B oraz młodzieżowej reprezentacji kraju.
Dla piłkarza z Sosnowca samo powołanie do kadry narodowej było potwierdzeniem klasy i docenieniem lat ciężkiej pracy na ligowych boiskach.
Po zakończeniu kariery pozostał wierny piłce
Kontuzje sprawiły, że jego zawodowa kariera zakończyła się wcześniej, niż planował. Nie odszedł jednak od futbolu. Przez lata pracował z młodzieżą w AKS Niwka, przekazując doświadczenie kolejnym pokoleniom piłkarzy.
Ci, którzy mieli z nim kontakt, wspominają go jako człowieka bezpośredniego, oddanego piłce i bardzo przywiązanego do lokalnego środowiska. Nie szukał rozgłosu. Robił swoje.
Odejście, które zamyka pewien rozdział
Śmierć Zbigniewa Mikołajowa to symboliczne pożegnanie jednego z piłkarzy starej szkoły. Takich, którzy grali z charakterem, a nie dla statystyk. Dla Zagłębia Sosnowiec był częścią tożsamości klubu. Dla kibiców – kimś, kogo nazwisko znało się na pamięć.
Pozostanie w historii polskiej piłki jako solidny ligowiec, reprezentant kraju i wierny klubowi zawodnik.
