
Latkowski jest autorem filmu o pedofilii „Nic się nie stało”, po emisji odbyła się dyskusja w której dziennikarz wypowiedział się o znanym celebrycie.
Czytaj też: Owsiakowi puściły nerwy. Znowu zaatakował
Autor filmu nie przebierał w słowach. sypał nazwiskami jak z rękawa. Nie unikano personaliów zarówno w filmie jak i w późniejszej bardzo gorącej dyskusji po nim. Według tego co widać w sieci większą burzę jednak wywołała dyskusja jaka odbyła się po emisji dokumentu niż sam film.
W trakcie rozmowy w studio TVP Sylwester Latkowski dopowiedział o rozmowie z jedną z najważniejszych osób dużej stacji telewizyjnej. Owa persona miała się „czepiać” tego dziennikarz rusza jego celebrytów.
Latkowski i debata po filmie „Nic się nie stało”
Jak zamawia chłopców, to robi casting. On jest biseksualny. Zawsze ci chłopcy są specjalnie przygotowani. Stoją przed nim w domu i wybiera najmłodszego. Policja już kilka razy tam wchodziła, dokumentowała. Agencja istnieje dzięki wsparciu policji, byłej i obecnej. Tak, tej policji
— mówił.
Poprosiłem tego gościa, by poprosił swoją gwiazdę, by zaczął kontrolować dowody osobiste. Nie obchodzi mnie, że jest gejem. Ale zawsze wybiera najmłodszego
— dodał.
Zobacz również: Kiedy zdejmiemy maseczki? Szumowski w końcu odpowiedział!
Prowadzący dopytywał Latkowskiego aby ujawnił z kim odbył rozmowę na temat „niepokornego” celebryty.
Rozmawiałem z Edwardem Miszczakiem
— powiedział.
Ta rozmowa odbyła się przy okazji rozmowy o mobbingu i molestowaniu przez Kamila Durczoka
— dodał.

Źródło: wPolityce
Polecamy także:
Uwaga! Popularny w Polsce lek wycofany! Jeżeli go masz lepiej wyrzuć
Ogromna wpadka Rusin! Nie wiedziała, że nadaje na żywo