Anna Mucha zaprezentowała się w zwiewnej sukience na portalu Instagram, ale w pewnym momencie wiatr spłatał jej figla i odsłonił dolną część ciała, aktorka przez chwilę była nago. Gwiazda telewizji TVP, gra w serialu „M jak miłość”, a od tego roku także w „Za marzenia”, jest uznawana za jedną z najseksowniejszych Polek, a takie nagrania tylko bardziej nakręcają jej fanów. Zobacz film niżej w artykule.
Od lat Anna Mucha jest uznawana za jedną z najseksowniejszych Polek, trzeba jednak przyznać, że z wiekiem jej uroda dojrzewa i wydaje się, że rozkwita coraz bardziej. Jej filmowe kreacje za młodu ukształtowały ten obraz, dlatego też nie byłoby takiej Anny Muchy gdyby nie kreacje w „Młodych wilkach 1/2”, „Chłopaki nie płaczą”, czy „Panna nikt”.
CZYTAJ TEŻ: III wojna światowa właśnie się zaczęła? Oto konsekwencje likwidacji Sulejmaniego
Ale jej aktorska kariera to także seriale telewizyjne. Także od kilku lat możemy ją podziwiać w serialu produkowanym dla stacji TVP pod tytułem „M jak miłość”, a od tego roku rozpoczęła swoją przygodę z serialem „Za marzenia”.
Anna Mucha prawie nago na portalu Instagram!
Na swoim profilu na Instagramie Anna Mucha lubi pobudzać krążenie u swoich fanów często publikując seksowne fotografie i filmy. Tak też było i tym razem, kiedy pokazała się na nagraniu, stojąc na wywietrzniku w sukience. Miało to przypominać kultową scenę z Marylin Monroe. Fani są zachwycenie z efektu, oto kilka komentarzy.
ZOBACZ RÓWNIEŻ: Siwiec znowu w ciąży?! Gwiazda spodziewa się kolejnego dziecka?!
„Dziękujemy za serce ale nie potrzebne w tym miejscu”
„Jak powiedział Kuba Wojewódzki, cytując, wybaczcie, nie pamiętam kogo, najważniejszą częścią ciała kobiety są nogi a szczególnie serce, które bije między nimi”
„Cu-do-wna jest Pani!”
„I co że powiew był…. Jak poczułaś się jak Merlin Monroe. I tak jesteś piękna ! Świadoma kobieta . Mądra . Czego więcej chcieć . Bądźmy sobą . Żyjmy! Baby cycki w górę.”
„Jak zawsze piękna i seksowna”
Jak widać fanom nie przeszkadza gdy Anna Mucha pokazuje się nago.
źródło: Instagram
POLECAMY: