Poseł niezrzeszony Robert Majka, zastępujący w Sejmie Wojciecha Bakuna, który został prezydentem Przemyśla, od pierwszych dni swojej obecności zdecydował się złamać wszelkie zasady poprawności politycznej, które dotychczas panowały w Sejmie.
Podczas ostatniego posiedzenia parlamentu, domagał się ujawnienia prawdy o liderze PO:
– Panie przewodniczący Schetyna, powiem tak, jestem w szoku po tym, o czym pan mówi. Przypomnę słowa Grzegorza Brauna, który mówił między innymi o tym, że…— mówił z mównicy sejmowej poseł Majka
Poseł odtworzył słowa Brauna i dodał:
– To nie podoba się Państwu, bo Grzegorz Braun mówi prawdę. Dlatego ja z tej trybuny domagam się, aby ujawniono przeszłość Grzegorza Schetyny i Donalda Tuska. Dość rządów agentury w Polsce! – mówił poseł Majka.
Nikt takiej sytuacji z pewnością się nie spodziewał. Poseł uderzył bezpośrednio w lidera opozycji, który jego zdaniem ma wiele za uszami. Sytuacja jest coraz głośniej komentowana w mediach.