Magdalena Środa, etyczka (!), stwierdziła, że znów przyszedł czas na to, żeby skomentować rzeczywistość, w której żyje. Jak zawsze, bardzo odważnie, uczyniła to w internecie. Odnosząc się do ostatnich wydarzeń, Środa stwierdziła, że… obecna władza jest bardzo szybka, jeśli chodzi o przyzwolenie na zabijanie.
Ciekawe, czy zdobędzie się na jakąś specustawę, która wyeliminuje z życia publicznego faszyzm? Jestem pewna, że nie— pisze na łamach wyborcza.pl Magdalena Środa.
W jej ocenie rząd nie chce przyjąć do Polski syryjskich dzieci, ponieważ obawia się terroryzmu. Jak dodaje, kilka osób, a „nawet jeden ksiądz” się z tego powodu oburzyło.
Trochę osób oburzyło się też z powodu wykrycia przez „Superwizjer” polskich faszystów. Do tej pory wykrywano jedynie tych, którzy „prawdziwych patriotów” o faszyzm niesłusznie oskarżali — dramatyzuje etyczka.
Ze zdziwieniem przyjmuje oburzenie, bo, jak sama twierdzi, władza PiS opiera się na mitycznej figurze wroga przed którym musi bronić obywateli.
Z ironią stwierdziła, że przebiegłość tego wroga nie zna granic, bo potrafi terrorystów ukrywać nawet w pieluszkach. Co więcej, ramię w ramię z PiS-em idzie Kościół katolicki, któremu zależy tylko na władzy, bo dawno już zrozumiał, że nauki Jezusa o „miłości bliźniego w umacnianiu władzy raczej przeszkadzają, niż ją wzmacniają”.
Środa przekonuje, że to właśnie z tego powodu zarówno PiS jak i duchowni, patrzą „przychylnym okiem na rosłych, wygolonych chłopców i ich dziewczyny, którzy urządzają radosne pokazy siły na ulicach miast, na stadionach czy w sanktuariach maryjnych”.
Kochają Polskę, nienawidzą wrogów, modlą się i zbroją. Cóż w tym złego? W przeciwieństwie do syryjskich dzieci żadnym zagrożeniem nie są. A że niektórzy z nich są prawdziwymi faszystami? Komu to przeszkadza? Dużo groźniejsi są ci, którzy o faszyzm oskarżają i maszerować radosnym patriotom przeszkadzają. Wielu z nich ma dziś sprawy sądowe. I słusznie. Mają złe rozeznanie wroga — biadoli Środa.
Co więcej, w jej ocenie władza znajdzie za chwilę wiele ważnych powodów, które staną na przeszkodzie delegalizacji „faszystowskich organizacji”. A jedną z takich przeszkód, na którą rząd szybko skieruje nasza uwagę będzie zagrożenie terrorystyczne.
To jednak nie koniec tych absurdów. Środa poszła dalej i po wnikliwej obserwacji stwierdziła, że Sejm potrafił w jeden dzień przegłosować specustawę dotyczącą zabijania zwierząt.
W przyzwoleniu na zabijanie obecna władza jest bardzo szybka. Ciekawe, czy zdobędzie się na jakąś specustawę, która wyeliminuje z życia publicznego faszyzm? Jestem pewna, że nie. Niektórzy powiedzą: to niewspółmierne sprawy, a ja powiem: zbliża się era zabijania — tak Środa kwituje swoje przemyślenia.
To niesamowite, że sprawy tak oczywiste dzięki tłumaczeniom pani etyczki stają się zawiłe i niezrozumiałe…