
Trwa dramatyczna obława na 57-letniego Tadeusza Dudę, podejrzanego o potrójną zbrodnię w Starej Wsi. Od piątku dziesiątki policjantów, kontrterroryści, drony i śmigłowce przeszukują lasy w województwie małopolskim. Jak mówią funkcjonariusze, tak trudnego przeciwnika nie widziano od lat. „To człowiek, który zna teren jak własną kieszeń i może być zdolny do wszystkiego” – ostrzega były rzecznik małopolskiej policji, Dariusz Nowak.
Trzy ofiary, porzucone auto i ucieczka do lasu
Do tragedii doszło w piątek, 27 czerwca, przed południem. Tadeusz Duda miał najpierw postrzelić swoją teściową, a chwilę później zastrzelić córkę i jej męża. Roczne dziecko ocalało. Mężczyzna porzucił samochód i – według relacji świadków – uciekł do lasu.
W sobotnią noc ponownie pojawił się w rejonie zabudowań. Policja podejrzewa, że to on oddał strzał w kierunku funkcjonariuszy. Świadczy to o tym, że nadal jest uzbrojony i nie cofnie się przed niczym.
„To nie typowy zbrodniarz. To myśliwy, partyzant, kłusownik”
Dariusz Nowak, emerytowany rzecznik małopolskiej policji, przyznaje wprost: Tadeusz Duda to nieprzeciętny uciekinier. Mężczyzna od lat był kłusownikiem, zna lasy jak własną kieszeń, potrafi się maskować i polować. „To niebezpieczny przeciwnik. Wie, gdzie się ukryć, zna ruchy zwierząt, ma skrytki. Może mieć lunetę i oddać celny strzał z kilometra” – podkreśla Nowak.
Dodaje też, że limanowskie lasy od czasów wojny były schronieniem dla partyzantów. „Wtedy nie mogli znaleźć całych oddziałów. A teraz szukamy jednego człowieka”.
Policyjny „kocioł”. Trwa krok po kroku przeczesywanie terenu
Akcja poszukiwawcza wkroczyła w trzecią dobę. Służby objęły teren szerokim obwodem – tzw. „kotłem”, czyli okrążeniem, które ma uniemożliwić ucieczkę podejrzanemu. Przeszukiwane są domy, zagajniki, doliny i stare bunkry.
Policja apeluje do mieszkańców, by nie opuszczali domów i zachowali szczególną ostrożność. „Ten człowiek nie ma już nic do stracenia. Może chcieć udowodnić, że nie da się go złapać. A to czyni go jeszcze groźniejszym” – komentuje Nowak.
Zakaz przemieszczania się. Alert RCB i pełna mobilizacja służb
Władze wprowadziły alert RCB dla mieszkańców powiatu limanowskiego. Wprowadzono zakaz wstępu do lasów i przemieszczania się po Starej Wsi bez potrzeby. Na miejscu działa kilkuset funkcjonariuszy, w tym policyjne grupy szturmowe i specjaliści od tropienia.
Wciąż nie wiadomo, czy Tadeusz Duda ma dostęp do żywności lub wody. Policja nie wyklucza, że ukrywa się w jednym z opuszczonych domów lub ziemianek.
„To kwestia godzin”. Czy uda się go złapać?
Dariusz Nowak uważa, że zatrzymanie Tadeusza Dudy to kwestia kilkunastu godzin. „Obława jest szczelna. Policja pracuje metodycznie. Ale muszą być czujni. Ten człowiek już raz strzelał. I może strzelić znowu” – ostrzega.
Duda miał dozór policyjny i zakaz kontaktowania się z rodziną. Mimo to zjawił się w domu swojej córki i – według śledczych – dopuścił się jednej z najbardziej szokujących zbrodni ostatnich lat.