Wciąż trwają poszukiwania Grzegorza Borysa, ojca zamordowanego 6-latka. Podejrzewa się, że to właśnie on zabił swojego syna. Grzegorz Borys napisał list, w którym wskazał kto jest winny tej tragedii. Jego słowa mrożą krew w żyłach.
Monika Miller podjęła właśnie decyzję. Fani są załamani, błagają żeby tego nie robiła
Obecnie trwaj poszukiwania Grzegorza Borysa – policja podejrzewa, że nie żyje. Wyodrębniono konkretny obszar na którym dokonano przeszukania.
Grzegorz Borys zostawił list
– Zawęziliśmy obszar poszukiwań do dwóch hektarów. To obszar wokół zbiornika wodnego Lepusz. Nie wykluczamy, że Grzegorz Borys nie żyje – przekazała kom. Karina Kamińska, rzeczniczka Komendy Wojewódzkiej Policji w Gdańsku.
Co rusz na jaw wychodzą nowe fakty dotyczące morderstwa. Grzegorz Borys zostawił list z wiadomością.
Jak podaje Wirtualna Polska: odręcznie napisaną kartkę znaleźli policjanci, którzy zostali wezwani w piątek po godzinie 10 do jednego z mieszkań na osiedlu w Gdyni. Krótki list trafił do akt śledztwa. Wiadomość zostawił ojciec zabitego chłopca.
„Przepraszam za wszystko, wszyscy jesteście bestiami”
– taki krótki list zostawił Grzegorz Borys. Notkę odnaleźli policjanci badający miejsce zbrodni. List trafił do akt sprawy. Tymczasem rodzina małego Olusia wciąż nie może zorganizować pogrzebu, ponieważ śledczy nie wydali jeszcze ciała chłopca ze względu na toczące się śledztwo.
To zdecydowanie jedna z najbardziej bulwersujących i łamiących serce spraw ostatnich lat. Więcej informacji przekażemy państwu wkrótce.
- Nagła śmierć znanego sportowca. Tuż przed zawodami
- Przerażające odkrycie na Śląsku. Czarna maź wylewała się litrami… (wideo)
- Pogrzeb Olszewskiego będzie bardzo nietypowy. Ważne informacje o ceremonii
- Ofiara Borysa nie może być pochowana. Powód łamie serce
- Zrzuciła habit i przerwała milczenie. Ujawniła kulisy bycia zakonnicą (wideo)
- Atak nożownika w centrum Warszawy. Policja ujawnia wizerunek, trwają poszukiwania