Dramat pod Nanga Parbat, gdzie zaginął Tomasz Mackiewicz, cały czas przyciąga uwagę opinii publiczej. Polski himalaista został w szczelinie na wysokości około 7200 metrów. Czy istnieją jakiekolwiek szanse na akcję poszukiwawczą? W sprawie postanowił wypowiedzieć się Krzysztof Jackowski, słynny jasnowidz z Człuchowa.
– Stało się to, co zwykle, źle wyliczony czas prawdopodobnie i niestety Polak nie wytrzymał. Na wysokości 7100 metrów jest tak zwana strefa śmierci. Istotne jest to, że nawet jeśli himalaista dojdzie do szczytu, to może źle wyliczyć czas i najczęściej podczas zejścia są największe dramaty. Tam bardzo szybko następuje obrzęk płuc, potem obrzęk mózgu, to są sprawy nieodwracalne jeżeli się stoi. Sądzę, że ta Francuzka miała mnóstwo szczęścia – powiedział w rozmowie z SE.pl Krzysztof Jackowski.
Jak dodał, nie ma szans na to, że Tomasz Mackiewicz przeżył.
– Nie ma najmniejszych szans. To jest fizycznie niemożliwe. Niemożliwy jest taki przypadek, żeby on żył – powiedział w rozmowie z SE.pl Krzysztof Jackowski.
Dramat pod Nanga Parbat zaczął się w czwartek, 25 stycznia. Dwójka himalaistów Tomasz Mackiewicz oraz Eli Ravol miała bardzo duże kłopoty z zejściem z góry. Polak został w szczelinie na wysokości 7280 metrów, zaś Francuzka zeszła poniżej 7000 metrów, skąd uratowali ją uczestnicy wyprawy na K2. Tomasz Mackiewicz został uznany za zaginionego.