Łukasz Szumowski był gościem redaktora Roberta Mazurka w porannej rozmowie w radiu RMF FM. Wypowiedział słowa, które wielu Polaków wprawiły w osłupienie. Zdania w komentarzach są podzielone, bowiem jedna część Polaków doskonale rozumie postępowanie rządu, druga zaś potępia absolutnie wszystko co rząd PiS w sprawie pandemii robi.
Wciąż najwięcej kontrowersji budzą obostrzenia. Podczas rozmowy w radiu RMF FM słusznie zauważono, że coraz więcej ludzi na ulicach za nic ma np. dystans społeczny i reżim sanitarny, który przestrzegany skutecznie bronił nas do tej pory przed rozwojem epidemii koronawirusa. Minister Zdrowia Łukasz Szumowski wyraził ubolewanie faktem, iż Polacy zaczynają zaniedbywać wcześniej wprowadzone zasady.
Czytaj też: Gwiazdor TVN w żałobie. Odeszła najważniejsza osoba w jego życiu
Rozluźnienie w narodzie upatruje się w nadmiernej euforii, którą wywołało uruchomienie czwartego etapu odmrażania gospodarki. Ludzie poczuli się nader pewnie. Twierdząc zapewne, że obostrzenia już nie wrócą. W takim razie po tym co powiedział Łukasz Szumowski w porannej rozmowie RMF FM u redaktora Mazurka może ich bardzo, ale to bardzo mocno zaskoczyć.
– Do obostrzeń zawsze można wrócić i tutaj na pewno takie scenariusze również rozważamy, natomiast nie da się zrobić lockdownu powtórnie. Nie da się, bo wtedy poumierają ludzie na onkologii, na choroby sercowe, naczyniowe. Depresja ekonomiczna również powoduje śmierć
– powiedział z pełną stanowczością Łukasz Szumowski.
Słowa ministra zdrowia dla wielu okazały się szokujące. Pojawiły się nawet głosy ze strony opozycji, że to kolejna niedotrzymana obietnica, bowiem jeszcze niedawno Pani Emilewicz zapewniała, że obostrzenia nie wrócą. Nie wzięli pod uwagę jednego – jasno i wyraźnie było powiedziane, że sytuacja w kraju będzie uzależniona od rozwoju pandemii koronawirusa.
Łukasz Szumowski w RMF FM o obostrzeniach i sytuacji w Polsce
– Pamiętajmy, że jeszcze są 2 kolejne ogniska. Jedno jest w szpitalu w województwie łódzkim. To jest model epidemii ogniskowej i taką będziemy mieli. My nie kończymy epidemii, żeby była jasność. Nadal mamy epidemię i nadal będziemy mieli zachorowania, zresztą w różnych krajach obserwujemy wzrosty co jakiś czas. Głównie duże zakłady pracy się pojawiają. Mieliśmy fabrykę mebli, mieliśmy fabrykę mrożonek, cały czas mamy kopalnie i potrzebne były po prostu bardzo radykalne działania. Gdybyśmy nie wymazywali wszystkich górników, to mielibyśmy ewidentnie spadki. Nikt tego w Europie nie robi. Tutaj zadziałaliśmy bardzo prewencyjnie
– powiedział minister zdrowia w RMF FM.
Zobacz również: Damięcki ostro zaatakował Jarosława Kaczyńskiego! Obrzydliwe słowa
Słowa ministra należy brać na poważnie i do serca, bowiem jak pisaliśmy wyżej nastąpiło zbyt daleko idące lekceważenie reżimu sanitarnego, co może doprowadzić w późniejszym etapie do katastrofy.
– Rekord zachorowań wynika z czegoś, co robimy w sposób bezprecedensowy w Europie, czyli wymazujemy gigantyczne zakłady pracy, jakimi są kopalnie. Jest to rodzaj badania przesiewowego. On nie wynika z kontaktów, nie wynika z informacji sanepidu, natomiast dzięki temu Śląsk jako region tak naprawdę jest w takim samym sposób wolny, czy tez zajęty przez wirusa, jak inne województwa. W kopalniach jest bardzo dużo wzajemnych zakażeń
– powiedział Łukasz Szumowski podczas rozmowy z redaktorem Mazurkiem w RMF FM.
Źródło: RMF FM
Polecamy także:
- Grabowski powiedział co sądzi o Kaczyńskim. Opozycja w szoku
- Piaseczny ostro o lewicy i LGBT. Tych słów mu nie darują
- Skandaliczne słowa Miller o Polsce! Wstyd