Gwiazdy chętnie udają się na Instagram, by chwalić się swoim życiem, ale nie zawsze taktyka ta okazuje się skuteczna. Przekonała się o tym Natalia Siwiec, która została skrytykowana za to, że jej córka używane jest przez nią jako rekwizyt. Niektórzy fani są zdania, że dziecko Miss Euro 2012 oraz modelki magazynów Playboy i CKM jest nieszczęśliwe, bowiem nie ma prawdziwego dzieciństwa.
Czytaj też: Lewandowska pokazuje piersi publicznie! Czy to już nie przesada?!
Instagram, to narzędzie, za pomocą którego celebryci komunikują się z fanami. To, co tam pokazują jest tylko drobnym wycinkiem ich życia, ale i tak niektóre osoby starają się budować z tych kawałków pełniejszy obraz swoich idoli. Niestety, często jest to obraz wypaczony, ale winę za to ponoszą nie tylko nadgorliwi fani, ale i gwiazdy, które nie dbają o to, jak mogą zostać odebrane w szerszym kontekście. Dobrym przykładem jest tutaj córka Natalii Siwiec.
Natalia Siwiec i jej córka w naturalnym środowisku?
Mała Mia, dziecko Miss Euro 2012, wyrasta powoli na kolejną gwiazdę, bo choć nie ma jeszcze własnego konta na Insta, to jej mama dba, by fani mogli być na bieżąco z tym, co dzieje się u niej. Niestety, większość fotografii, jakie wrzuca Natalia Siwiec są robione w sytuacjach, gdy jej córka jest nienaturalna. Wystudiowane zdjęcia wystylizowanej modelki czasopism Playboy i CKM oraz jej dziecka tworzą obraz, który zapewne odległy jest od tego, jak wygląda ich prawdziwe życie.
Czytaj też: Anna Wendzikowska kusi na Insta! Pokazała stanowczo za dużo!
Z tego powodu, część fanów zaczyna twierdzić, że córka Siwiec jest nieszczęśliwa, bo nie ma dzieciństwa, a jej placem zabaw jest galeria handlowa. Jest to z pewnością krzywdzące twierdzenie, bo nie ma powodu, by sądzić, że Miss Euro 2012 używa dziecko jedynie do promowania siebie. Trzeba jednak uczciwie przyznać, że gwiazda zapracowała sobie na to, bowiem taki właśnie buduje wizerunek na portalu Instagram.
źródło: Instagram
POLECAMY: