Pożar w Moskwie – potężne kłęby dymu unoszą się nad stolicą Rosji. Moskiewskie władze już ogłosiły pożary magazynów jako akt sabotażu ze strony „wroga”. Do sieci wyciekły nagrania z miejsca zdarzenia. To nie pierwszy raz kiedy ważne budynki infrastruktury rosyjskiej stanęły w ogniu.
Czytaj też: Sawicki z wyrokiem! Elewarr wygrywa w sądzie
Pożar wybuchł w magazynie opon i szybko rozszedł się na sąsiedni budynek służący jako magazyn. Ogień rozprzestrzenił się na obszar ponad 2 tysięcy metrów kwadratowych. Pożar został już ugaszony i według wstępnych szacowań nikt nie zginął. Kłębiasty czarny dym był widziany z odległości kilku kilometrów. Rosyjskie władze przekazały, że pożar jest aktem sabotażu.
Pożar w Moskwie został uznany jako akt sabotażu
Nie dalej jak 1 kwietnia media w Rosji oznajmiły, ze ze strony ukraińskiej zostały wystrzelone pociski na rosyjski obwód biełgorodzki. Jak się następnie okazało, to pożaru doszło na skutek eksplozji w magazynie ropy. Ukraińskie ministerstwo obrony stanowczo zaprzeczyło wszelkim doniesieniom mówiącym o udziale ich sił w tym zdarzeniu.
Kolejnym zdarzeniem jakie przypisywano stronie ukraińskiej był pożar 25 kwietnia w rosyjskim magazynie ropy naftowej w Briańsku (obwód graniczący z Ukrainą). Natomiast 22 czerwca miał miejsce pożar składu pocisków, amunicji i materiałów wybuchowych w miejscowości Barsowo. Wtedy zginęło trzech żołnierzy. Spłonęły w pożarze systemy rakietowe oraz pociski.
Polecamy również:
On to powiedział naprawdę! Minister Siarka straszy myśliwych: wszyscy stracicie koła!
Michał Szpak przeszedł traumę. To było straszne