Pracownica Biedronki nie wytrzymała. Wyznała gorzka prawdę
Wszczęto śledztwo w Biedronce, w którego efekcie mogą nastąpić masowe zwolnienia, wszystko przez promocje na tzw non-food, które okazały się błędem systemu.

Podczas gdy w Polsce szaleje koronawirus, sklepy takie jak Biedronka przeżywają oblężenie, pracownica Biedronki postanowiła przerwać milczenie i wyznała gorzką prawdę. Zgodzicie się z tym?

Czytaj również: Zażywasz te leki? Jesteś szczególnie zagrożony przez COVID-19

W dobie epidemii, która przybyła do Polski, dyskonty Biedronka uginają się pod naporem klientów. Wszechobecna panika spowodowała, że tabuny ludzi dzień w dzień przychodzą do sklepu robiąc coraz to większe zakupy.

Wiadomym jest fakt, że pracownicy tacy jak kasjerzy, dziennie mają kontakt z potężną ilością ludzi. Tym samym są najbardziej narażeni na ryzyko zachorowania na koronawirusa.

Zobacz także: Ostra jatka w programie na żywo: „Jest Pan świrem!”

(adsbygoogle = window.adsbygoogle || []).push({});

W przestrzeni publicznej pojawiły się pochwały na cześć dzielnych kasjerów którzy przychodzą do pracy. Jedna z pracownic Biedronki w końcu nie wytrzymała i ujawniła jaka jest prawda w tym temacie.

Podczas gdy koronawirus szaleje w Polsce pracownica Biedronki mówi jak jest naprawdę

Aby ludzie zrozumieli powagę sytuacji, postanowiła w sieci zamieścić swój list. Opisano tam zarówno klientów jak i również wszechobecne podejście pracowników do pracy.Dla wielu może być to szok.

(adsbygoogle = window.adsbygoogle || []).push({});

„Nie kieruje nami żadne poczucie misji. Żadne bohaterstwo. Po prostu – chcemy tylko pracować. Irytują mnie wygłaszane z megafonów patetyczne slogany, jakoby firma miała najważniejszą w kraju misję do spełnienia i ją, nie zważając na niebezpieczeństwo, realizowała, bo ma takich pełnych poświęcenia i altruizmu pracowników”

– napisała pracownica Biedronki, pani Asia.

Podkreśliła, że to nie jest żadna misja czy wyraz altruizmu, a zwykła chęć wywiązania się z podpisanej umowy o pracę.

Nie brali pracy w sklepie żeby ryzykować zdrowiem i życiem.

My nie jesteśmy żadnymi Misjonarkami w Służbie Narodu, które chcą ocalić świat przed brakiem zakupów. Nikt z nas nie zaciągał się do żadnej Armii Zbawienia. Podpisywaliśmy jedynie umowy o pracę i się z nich wywiązujemy, by zapewnić byt swoim rodzinom

– pisze dalej Pani Asia.

Osoby czytające to co wyznała Pani Joanna różnie reagowali. A co państwo sądzą na ten temat?

Koronawirus w Polsce dotyka wiele osób, pracownica Biedronki postanowiła przerwać milczenie i wyznała gorzką prawdę, co na to właściciele sieci Biedronka?
Koronawirus w Polsce dotyka wiele osób, pracownica Biedronki postanowiła przerwać milczenie i wyznała gorzką prawdę, co na to właściciele sieci Biedronka?

Źródło: Pomysłodawcy.pl

Polecamy także:

Kożuchowska w żałobie, ta śmierć to dla niej cios

Ile zarabia Doda? Powiedziała wprost ile bierze

To może Cię również zainteresować:

Cały świat zachwycony gestem Lewandowskich! Niewiarygodne

Mocne! Polka mieszkająca we Włoszech ujawniła przede wszystkim przerażająca prawdę

Koronawirus w Polsce: Wzrost liczby zmarłych i zakażonych