Szokujące wyznanie Revol: „To przez TE kłamstwa i szantaż Tomek nie żyje”
(adsbygoogle = window.adsbygoogle || []).push({});

Szokujące wyznanie Revol po raz kolejny wprawiło w osłupienie opinie publiczną. Kontrowersje wokół Francuzki nie cichną, tym bardziej, że z wielu źródeł docierają do nas różne informacje na temat przebiegu wydarzeń. Revol oświadczyła, że „przez te kłamstwa i szantaż Tomek nie żyje”.

Ponad dwa tygodnie temu świat mediów obiegła informacja o uwięzionej na górze Nanga Parbat polsko-francuskiej parze wspinaczy. Polacy bardzo szybko zmobilizowali się i uzbierali pieniądze, które miały pokryć koszty akcji ratunkowej.

(adsbygoogle = window.adsbygoogle || []).push({});

Akcja ratunkowa zakończyła się na ocaleniu Elisabeth Revol. Wielu osób było niepocieszonych faktem, że nie udało się uratować Polaka. Towarzyszka jego wyprawy ponownie zabrała głos i wstrząsnęła społeczeństwem.

– Tomek mógł zostać uratowany – jeżeli akcja ratunkowa byłaby szybsza! – oświadczyła Revol.

(adsbygoogle = window.adsbygoogle || []).push({});

Kobieta razem ze swoim przyjacielem Ludovicem Giambiasi ponownie zabrali głos w sprawie tragicznych wydarzeń z Nanga Parbat. Giambiasi oświadczył, że on i jego przyjaciółka za śmierć Tomka winią pakistański rząd, który szantażował ich i domagał się coraz to większej kwoty pieniędzy.

Według relacji mężczyzny zarządcy wojskowych helikopterów w Islamabadzie pierwotnie poinformowali, że koszt akcji ratunkowej to 15 tysięcy dolarów. Po kilku godzinach zażądali 20 tysięcy, a ostatecznie kwota sięgnęła aż 40 tysięcy dolarów. To niewątpliwie – jak przekonuje ocalała i jej partner – szantaż, przez który nie uratowano Tomasza Mackiewicza.

(adsbygoogle = window.adsbygoogle || []).push({});

Pakistańczycy wiedzieli, że internautom udało się już zebrać 50 tysięcy dolarów i pomimo to ciągle blokowali akcję kłamiąc i szantażując organizatorów akcji ratunkowej. Giambiasi powiedział, że zarządca helikopterów wojskowych oświadczył, że żaden śmigłowiec nie wystartuje w powietrze, dopóki nie zobaczy całej kwoty w gotówce. Pierwszy problem to fakt, iż kwota – jak wspomniano wcześniej – ciągle się zmieniała. Mężczyzna opowiedział również, że polska ambasada rzekomo potrzebowała aż dwóch dni na przekazanie pieniędzy, a to znacznie opóźniło akcję ratunkową i zminimalizowało szanse Tomka na przeżycie.

Giambiasi opowiedział, że Elisabeth czuje się oszukana. Zostawiła Tomka na wysokości 7 tysięcy metrów na wyraźnie polecenie Pakistańczyków, którzy zapewniali ją, że wrócą po mężczyznę śmigłowcem. Dopiero później poinformowali ją o tym, że żaden z helikopterów nie jest w stanie wznieść się na taką wysokość. Kobieta oświadczyła, że gdyby nie te kłamstwa i finansowe szantaże, Tomek miałby szansę, żeby przeżyć.

Źródło: RMF24.pl

(adsbygoogle = window.adsbygoogle || []).push({});