Szokujący raport ws. katastrofy smoleńskiej! To nie przez brzozę. Pod lewym skrzydłem doszło do…

Lewe skrzydło samolotu Tu-154 M zostało zniszczone w wyniku eksplozji wewnętrznej, istniało kilka źródeł eksplozji, a brzoza nie miała wpływu na pierwotne zniszczenie skrzydła – to jedna z kluczowych konkluzji raportu technicznego podkomisji smoleńskiej.

O przyjęciu takich wniosków – stanowiących jedną z kluczowych konkluzji raportu technicznego – przez członków Podkomisji do Ponownego Zbadania Katastrofy Lotniczej poinformowała w środowym komunikacie jej rzeczniczka prasowa Marta Palonek.

Jak podano, tego dnia podczas posiedzenia plenarnego podkomisji Frank Taylor, międzynarodowy ekspert z dziedziny badania wypadków lotniczych, po zapoznaniu się z materiałem dowodowym podkomisji stwierdził, że: lewe skrzydło samolotu Tu-154 M zostało zniszczone w wyniku eksplozji wewnętrznej; istniało kilka źródeł eksplozji: w skrzydle, slocie, a także w centropłacie, potwierdzone przez analizę mechanizmu uderzenia drzwi w ziemię, a brzoza nie miała wpływu na pierwotne zniszczenie skrzydła.

„Wnioski te zostały przyjęte przez członków podkomisji i stanowią jedną z kluczowych konkluzji raportu technicznego” – napisano w komunikacie.

W komunikacie nie ujawniono, jakie eksperymenty i badania zostały przeprowadzone, by potwierdzić te tezy. Wcześniej teza o wybuchu w prezydenckim tupolewie została obalona przez komisję Jerzego Millera, wielokrotnie dementował ją też Maciej Lasek, były szef Państwowej Komisji Badania Wypadków Lotniczych.

(adsbygoogle = window.adsbygoogle || []).push({});

To że kolejna taka informacja pojawia się dziś to nie przypadek – zwłaszcza w kontekście wczorajszego odwołania Antoniego Macierewicza i wieczornych obchodów miesięcznicy smoleńskiej na Krakowskim Przedmieściu w Warszawie. Rano Jarosław Kaczyński ramię w ramię z odwołanym szefem MON pojawili się razem na obchodach miesięcznicy.

W poniedziałek Antoni Macierewicz -jeszcze jako szef MON – zapowiedział, że raport techniczny ten będzie gotowy w kwietniu. Mam nadzieję, że na ósmą rocznicę (katastrofy smoleńskiej – red.) ten raport techniczny już będzie zawierał podstawowe elementy tego wyjaśnienia – mówił w TV Republika. Jego zdaniem nie będzie to całościowy raport, choćby ze względu na to, że nie zdoła się przeprowadzić wszystkich ekshumacji ofiar katastrofy.

(adsbygoogle = window.adsbygoogle || []).push({});

10 kwietnia 2010 r. w katastrofie samolotu Tu154M pod Smoleńskiem zginęło 96 osób, które miały uczcić 70. rocznicę zbrodni katyńskiej – wśród nich prezydent Lech Kaczyński.

Powołana w lutym 2016 r. przez Macierewicza podkomisja smoleńska 10 kwietnia 2017 r. przedstawiła swoje wnioski z badania katastrofy. Według podkomisji, samolot został rozerwany eksplozjami w kadłubie, centropłacie i skrzydłach, a destrukcja lewego skrzydła rozpoczęła się jeszcze przed przelotem nad brzozą.

W latach 2010-11 katastrofę smoleńską zbadała Komisja Badania Wypadków Lotniczych, której przewodniczącym był ówczesny szef MSWiA Jerzy Miller. W opublikowanym w lipcu 2011 r. raporcie komisja Millera stwierdziła, że przyczyną katastrofy było zejście poniżej minimalnej wysokości zniżania, a w konsekwencji zderzenie samolotu z drzewami, prowadzące do stopniowego niszczenia konstrukcji maszyny. Komisja wskazała też na nieprawidłową pracę kontrolerów ze Smoleńska. Podkreślała, że ani rejestratory dźwięku, ani parametrów lotu nie potwierdzają tezy o wybuchu na pokładzie samolotu.

Zdaniem b. szefa MON Antoniego Macierewicza, instytucje państwowe, które wcześniej badały katastrofę smoleńską, nie dopełniły podstawowych obowiązków, a decyzje w tej sprawie miały charakter polityczny.