41-letnia Heidrun Barth twierdzi, że jest syreną, tylko przyszła na świat w niewłaściwym ciele, zupełnie przez pomyłkę. Wydała mnóstwo pieniędzy na niestandardowy ogon. Co więcej, swoje córki posłała na specjalny kurs dla syren.
Heidrun jest z zawodu introligatorką, pochodzi z Saksonii w Niemczech. Urodziła się głucha, podobnie jak jej rodzina. Ma trzy córki: Milenę (11), Silenę (9) i Roselenę (5), z których dwie również są głuche i wszystkie porozumiewają się za pomocą języka migowego.
Całe życie Heidrun uwielbiała Ariel, postać Disneya. Zaczytywała się w książkach o syrenkach i marzyła o tym, by jej ludzkie nogi zamieniły się w ogon. Dopiero latem 2016 r. miała wystarczająco dużo pieniędzy, by kupić własny ogon, za pomocą którego przekształca swoje ciało w syrenie, pływając w pobliskich jeziorach lub pozując w nim na plażach, a nawet w wózkach.
Jej obecnym marzeniem jest kupić dom nad morzem z basenem, by mogła pływać w ogonie, kiedy tylko chce.
Jak myślicie? Fanaberia czy myśli tak naprawdę?