Tysiące narodowców uczciło wielką rocznicę. Lewica w olbrzymiej furii

Włoskie środowiska narodowe postanowiły hucznie uczcić rocznicę zwycięstwa w I wojnie światowej. Z tego powodu nie brakowało fali krytyki, która napływała z lewicowych mediów.

W czerwcu 1918 r. Austriacy przypuścili ostatnią ofensywę na froncie włoskim (bitwa nad Piawą), ale przy dużych stratach z obu stron ofensywa ta załamała się. W październiku 1918 r. wojska włoskie pod dowództwem gen. Armando Diaza, wspomagane przez innych aliantów przeszły do ofensywy, przekroczono rzekę i zmuszono wojska austro-węgierskie do pospiesznego odwrotu, zamieniającego się niekiedy w panikę (do niewoli dostało się ponad 300 tysięcy żołnierzy przeciwnika).

Bitwa doprowadziła do całkowitego załamania sił państw centralnych na froncie włoskim. W obliczu całkowitej klęski, Austro-Węgry zostały zmuszone do proszenia o rozejm (3 listopada 1918). Pomimo ogromnych strat ludzkich, jak i poważnych obciążeń dla gospodarki Włosi wygrali wojnę, a ich sukces znacznie przyczynił się do zakończenia całej I wojny światowej tydzień później.

Podobnie jak wielu innych rodaków, włoscy narodowcy świętowali w ten weekend. W sobotę w Trieście tysiące osób zgromadziło się na demonstracji narodowo-radykalnej CasaPound Italia (CPI), na której przemawiał m.in. jej sekretarz narodowy – Simone Di Stefano. Położone przy granicy słoweńskiej miasto w wyniku układu z 1954 r. przyznano Włochom, natomiast większość terenów na południe od niego – Słowenii. Słoweńcy oraz Serbowie nadal mieszkają w Trieście, chociaż obecnie ich udział procentowy jest niewielki i maleje.

Jeszcze przed wiecem centrolewicowy, słoweński prezydent Marjan Šarec wyraził na Twitterze zaniepokojenie.

– Primorska (zachodnia część Słowenii – przyp. red.) od wielu lat cierpi z powodu faszyzmu. Zapowiedź jutrzejszego wiecu prawicowej organizacji w Trieście jest solą na nieuleczonych ranach Słoweńców z Primorskiej w kraju i okolicy. Faszyzm był i jest spersonalizowanym złem, którego nie można poprzeć! – napisał w piątek.

Po krótkim przemarszu odbyły się przemowy pod pomnikiem malarza Domenico Rossetti’ego. Policja nie dopuściła do starć z szykującą się do tego demonstracją lewicową.

(adsbygoogle = window.adsbygoogle || []).push({});

Nowa Siła (Forza Nuova) demonstrowała w niedzielę w Rzymie, razem z paroma pomniejszymi organizacjami (zwłaszcza z Trójkolorowym Płomieniem – Fiamma Tricolore, z którym wystawiła wspólną listę w wiosennych wyborach parlamentarnych). Uczestnicy obchodów przemaszerowali w Marszu Patriotów, niosąc sztandary i race. Na wiecu, który zakończył marsz, żadano natychmiastowej repatriacji nielegalnych imigrantów.

– Nasze granice są przekraczane nieustanni przez imigrantów. To jest już inwazja, a nie imigracja – powiedział Roberto Fiore, który jest liderem Forza Nuova.

(adsbygoogle = window.adsbygoogle || []).push({});