USA w żałobie, lekarka która walczyła na tzw „pierwszej linii frontu” z koronawirusem nie żyje, według wstępnych informacji kobieta popełniła samobójstwo. Sytuacja w Stanach Zjednoczonych jest bardzo ciężka.
Polecamy również: Kolejne zgony i zachorowania – resort podał nowe dane
Na ten moment potwierdzono tam już ponad milion przypadków zakażeń na COVID-19. Z tej liczby osób zmarło ponad 56 tysięcy pacjentów, a niecałe 140 tysięcy uznano za wyzdrowiałych. Najbardziej drastyczne sceny na własne oczy muszą oglądać lekarze.
Ich narracja napotkanych scen przypomina dosłownie sytuację na froncie wojennym. Niestety nie ważnych są w stanie sobie z tym poradzić.
USA: Lekarka popełniła samobójstwo
Sytuacja w Stanach Zjednoczonych jest bardzo napięta. Ofiar jest mnóstwo, a to powoduje doznania, które śmiało można przyrównać do widoków z przysłowiowych teatrów wojny.
Niestety taka sytuacja może spowodować poważne zaburzenia u osób, które na co dzień muszą się zmierzyć ze śmiercią. Wśród nich była amerykańska lekarka – Dr Lorna Breen. Kobieta była na pierwszej linii frontu walki z COVID-19. Sama na niego zachorowała.
Po 1.5 tygodniowej kwarantannie powróciła do pracy, lecz szpital odmówił jej przyjęcia z powodu ryzyka dalszej choroby lekarki.
Niestety pod koniec poprzedniego tygodnia media w USA obiegła bardzo przykra informacja. Dr Lorna Breen, 49-letnia lekarka walcząca z koronawirusem na pierwszej linii frontu w Nowym Jorku, w niedzielę (26 kwietnia) popełniła samobójstwo. Tą bardzo przykrą wiadomość podał amerykański „New York Times”. O śmierci lekarki powiedział jej ojciec – dr Philip Breen w rozmowie z gazetą.
Dr Lorna Breen była dyrektorem medycznym na oddziale ratunkowym w szpitalu New York-Presbyterian Allen Hospital na Manhattanie. Kobieta popełniła samobójstwo w Charlottesville, w stanie Wirginia, gdzie udała się wraz z rodziną.
„Naprawdę była na linii frontu” – podkreślił dr Philip Breen.
„Upewnij się, że jest chwalona jak bohaterka, bo nią była. Jest ofiarę tego wirusa tak samo jak każdy inny, kto umarł” – dodał w rozmowie z „New York Times”.
Honory Dr Breen oddały władzę szpitala, w którym pracowała.
Zobacz także: To jest piąta żona Wiśniewskiego? Nie uwierzysz!
„Dr Breen jest bohaterką, która wprowadziła najwyższe ideały medycyny na wymagającą linię frontu oddziału ratunkowego” – napisał w oświadczeniu New York-Presbyterian Allen Hospital.
Źródło: Interia
Polecamy również:
„Upadek Kabały”: Teoria spiskowa czy jedna z największych tajemnic ludzkości?
Latami to ukrywała, gdy tajemnica wyszła na jaw wszyscy zamarli
Kim Dzong Un nie żyje? Jego doradca ujawnił prawdę