Polski działacz polonijny we Francji, Andrzej Woda, udzielił wywiadu dla portalu wpolityce.pl, gdzie opowiedział o tym, co działo się na konferencji w Paryżu, podczas której prelegenci z Centrum Badań nad Zagładą Żydów PAN szkalowali Polaków przypisując im współodpowiedzialność za Holokaust.
– Byłem na konferencji o Holokauście w Paryżu. Nie było żadnych antysemickich okrzyków. Nikt nie przerywał wystąpień prelegentów. Ludzie słuchali wystąpień prelegentów w ciszy, chociaż słowa, które padały wywoływały poruszenie. Padały natomiast antypolskie hasła z ust naukowców z Polski – mówi Woda.
– Prof. Leociakowi też nie przerwano. Chociaż kiedy słyszało się co mówi, włosy stawały dęba. Dziwię się, że ludzie w spokoju słuchali tych kłamstw. Są nagrania, można odsłuchać i sprawdzić co się działo na konferencji.
– Mam już 64 lata, ale nie słyszałem, żeby ktoś tak pluł na Polskę. Nie słyszałem, żeby naukowiec w taki sposób się wypowiadał. A Francuzi się cieszą z tego, że Polska jest tak atakowana. Mają swoje olbrzymie problemy. Dochodzi u nich do wystąpień antysemickich. Ale jeżeli mogą nas dotknąć to ich cieszy – relacjonuje Woda.
Najbardziej wstrząsający fragment relacji dotyczy zachowania mężczyzny, który w wulgarny sposób zaatakował kobietę pytającą o to, dlaczego na tej konferencji w ogóle nie mówi się o Niemcach.
– Koleżanka słysząc, że Polakom zarzuca się wymordowanie Żydów, zapytała pod nosem – dlaczego nie mówi się o Niemcach? Odwrócił się do niej mężczyzna i powiedział: …