Po latach przerwy Maryla Rodowicz ponownie zaskakuje fanów. Legenda polskiej sceny muzycznej podjęła ważną decyzję zawodową, łącząc dwa światy – muzyki i filmu. Choć, jak podkreśla, jej serce wciąż bije w rytmie muzyki, to tym razem spróbuje swoich sił na planie serialu.
Maryla Rodowicz – gwiazda nie do zdarcia
Maryla Rodowicz od ponad pięćdziesięciu lat pozostaje jedną z najważniejszych postaci polskiej estrady. Jej przeboje – „Małgośka”, „Niech żyje bal”, „Wsiąść do pociągu byle jakiego” – zna niemal każdy. Artystka od zawsze uchodzi za osobę pełną energii, odwagi i pasji, która nie boi się nowych wyzwań.
Mimo upływu czasu Rodowicz nie zwalnia tempa. Nadal koncertuje, nagrywa i pojawia się na największych scenach w kraju. Teraz jednak postanowiła zrobić krok w nowym kierunku – powrócić do aktorstwa po 16 latach przerwy.
Nowy album „Niech żyje bal”
Końcówka 2025 roku zapowiada się dla Rodowicz wyjątkowo pracowicie. Gwiazda potwierdziła, że wystąpi podczas sylwestrowej imprezy TVP2, a już 14 listopada ukaże się jej nowy album zatytułowany „Niech żyje bal”.
To wyjątkowy projekt, który – jak zapowiada artystka – łączy pokolenia. Na płycie pojawią się znani młodzi artyści, m.in. Dawid Kwiatkowski, Roxie Węgiel, Mrozu, Błażej Król, bryska, Lanberry i Igor Herbut.
„To będzie płyta pełna emocji i muzycznych niespodzianek. Chciałam pokazać, że muzyka łączy ludzi bez względu na wiek” – podkreśliła Maryla w rozmowie z mediami.
Powrót na plan filmowy
Po niemal dwóch dekadach Rodowicz wraca przed kamerę. Wystąpi w serialu „Zajazd. Będzie się działo”, gdzie – jak sama ujawniła – zagra samą siebie.
„Wcielam się w samą siebie, miałam również wpływ na wątek tego odcinka. Moja postać jest w trasie i trafia do Zajazdu. Szuka zodiakalnego Barana, ponieważ ma zapisane w horoskopie, że w najbliższym czasie musi pomóc jednemu z nich. Do tego robi niespodziankę gościom” – powiedziała artystka w rozmowie z RMF FM.
Wielu widzów pamięta jej wcześniejszy udział w „Rodzinie zastępczej”, gdzie wcielała się w Urszulę, siostrę głównej bohaterki. Nowa rola ma dla niej charakter symboliczny – to powrót do świata telewizji po latach przerwy.
Trema i nowe doświadczenia
Maryla przyznała, że początki na planie nie były łatwe.
„Na początku nagrań byłam zestresowana – w końcu ostatni raz pojawiłam się w produkcji fabularnej 16 lat temu. Jednak ta trema szybko minęła. Patrzyłam na zawodowych aktorów i młode pokolenie, byłam pod wrażeniem ich pracy” – wyznała.
Muzyka pozostaje na pierwszym miejscu
Mimo powrotu do aktorstwa Rodowicz podkreśla, że muzyka zawsze będzie dla niej priorytetem.
„Muzyka zawsze będzie dla mnie najważniejsza. Dalej dużo koncertuję, a obecnie promuję moją nową płytę ‘Niech żyje bal’, którą nagrałam wspólnie z fantastycznymi młodymi artystami, takimi jak Krzysztof Zalewski, Roxie Węgiel czy Mrozu” – powiedziała.
Nowe projekty Rodowicz pokazują, że artystka nie zamierza zwalniać tempa. Jak sama mówi, najważniejsze to wciąż się rozwijać i nie pozwolić, by rutyna odebrała radość z tworzenia.
