Wojciech Pszoniak to kolejny artysta po Agnieszce Holland i Januszu Gajosie, który zdecydował się skrytykować obecną władzę na łamach portalu popierającego Komitet Obrony Demokracji. Słynny aktor, znany m.in. z wybitnych kreacji w „Ziemi obiecanej”, „Dantonie” i „Korczaku” Andrzeja Wajdy, porównuje Prawo i Sprawiedliwość do PZPR-u, a o Jarosławie Kaczyńskim mówi, że to „nie do końca zdrowy człowiek”. Ale to nie wszystko! Słowa Pszoniaka szokują!
Zdaniem Pszoniaka Jarosław Kaczyński jest niebezpieczny. Dlaczego? Bo nie ma nic poza polityką. „To człowiek, dla którego kochanką, przyjacielem i najbliższą rodziną jest partia. To jest ten wyraźny, charakterystyczny jego rys, zresztą groźny w każdej dziedzinie” – stwierdza aktor. „Ja się boję takich ludzi, bo oni nawet jakby nie było konfliktu, to go wymyślą. Są ludzie, którzy godzą i łączą, ale są tacy, którzy dzielą. Kaczyński dzieli” – dodaje.
Pszoniak nie wierzy w to, że Kaczyński jest cynikiem, ale wskazuje na inny problem, który dotyczy prezesa PiS. „Podobno on niczego nie zna i nie widział poza Polską, nie mówi żadnym obcym językiem, nie ma karty kredytowej, nie jeździ samochodem, nie ma rodziny, to jest człowiek w jakiś sposób kaleki. Jego siła bierze się z tego, że on taki właśnie jest. Kaczyński jest zaburzonym człowiekiem” – mówi w rozmowie z Magdą Jethon artysta. „W przypadku Kaczyńskiego czuję, że to nie do końca zdrowy człowiek” – ocenia na łamach portalu Koduj24.pl.
Aktor w wywiadzie mówi też, że Kaczyński jest manipulatorem, a nie politykiem. Dlaczego tak myśli? „Polityk myśląc o kraju, chce zrobić coś dobrego dla ojczyzny, nie obraża ludzi; Kaczyński permanentnie to robi. Obraża konkretnych ludzi, obraża całe środowiska” – tłumaczy. Ale to nie wszystko! Aktor uważa, że prezes PiS wręcz gardzi ludźmi. I dowodzi: „Proszę zauważyć, jak traktuje prezydenta Dudę. Ostentacyjnie nie wstaje, kiedy ten wchodzi. On ma w sobie pogardę do ludzi, również do tych, a może szczególnie do tych, których wyniósł wysoko. To nie jest normalne”.
„Dla niego tylko on jest ważny, on, jego śp. brat i jego chora wizja. Niestety na samym końcu jest kraj, no i oczywiście wizerunek tego kraju” – nie ma wątpliwości znany aktor.
Ale w wywiadzie dostaje się nie tylko prezesowi PiS. Pszoniak nie ma też litości dla wicepremiera i ministra kultury. „Pan Gliński, proszę wybaczyć, to żałosna postać” – ocenia. Skąd tak miażdżąca opinia? „Jeżeli minister kultury bierze udział w rekonstrukcji ślubu Pileckiego i na dodatek mimo protestów jego rodziny, to znaczy, że jest bardzo źle. Martwię się, co będzie dalej z kulturą, bo to, co proponuje, to kultura w wersji plemiennej, folklorystycznej i narodowo-pseudo-patriotycznej. To wszystko jest kompletnie bez żadnych wartości, ani patriotycznych, ani artystycznych. Mądry patriotyzm analizuje i przedstawia prawdę historyczną. To, co proponuje minister to folklor, do tego niskich lotów” – miażdży realizowaną przez prof. Glińskiego politykę Pszoniak.
Ale artysta nie szczędzi też słów krytyki pod adresem opozycji. Pszoniak jest rozczarowany jej postawą. „W sytuacji zagrożenia, a uważam, że obecna władza jest zagrożeniem, opozycja nie jest w stanie odłożyć na bok różnic i zbudować wspólnej przeciwstawnej siły” – zwraca uwagę. Tymczasem, jak wskazuje, moc PiS-u polega, między innymi, na jedności. „Tam jest jak w PZPR, takie same wzorce, jeden kandydat na prezesa, oklaski, owacje itd. Do tego trzeba dodać talent manipulacyjny prezesa oraz skuteczny pomysł na kupowanie 'poddanych’. I nieważne jest, że PiS kupił swoich zwolenników programem 500+, a jak wiadomo demokracja kończy się, kiedy w grę wchodzi kupowanie głosów, w dodatku kupieni tego nie zauważyli. Ważne jest, że PiS jest wyjątkowo skuteczny, a po drugiej stronie ma słabego przeciwnika, zajmującego się głównie sobą” – podsumowuje Pszoniak. (MG/JOSIE/Koduj24.pl)