Przepowiednie o koronawirusie: Jeane Dixon wieszczyła koniec świata już w latach 60, są również takie przepowiednie, które wieszczą koniec świata 2020, czy dosięgnie nas apokalipsa?
Czytaj też: Wałęsę ostro poniosło. Zwrócił się do wszystkich Polaków
Bieżący rok jest bez wątpienia bardzo nieprzewidywalny. Najpierw cały świat żył wydarzeniami mającymi miejsce w Australii, gdzie spłonęło wiele tysięcy hektarów lasów i pól. W między czasie świat był również na krawędzi wybuchu kolejnego światowego konfliktu. Chodzi tu o konfrontacje między Stanami Zjednoczonymi a Iranem.
Aktualnie ludzkość walczy z epidemią koronawirusa, lecz to nie wszystko. Za oceanem pokazały się szerszenie o rekordowych rozmiarach. Czy to ma świadczyć o znakach zbliżającej się apokalipsy? A może to po prostu zbieg okoliczności?
Czy istnieją przepowiednie o koronawirusie?
Jeane Dixon to przede wszystkim znana amerykańska wróżka. Kobieta już na samym początku lat 60. ogłosiła, że wkrótce ludzi czeka zagłada w 1963 roku. Po tych słowach ludzie byli pełni obaw.
Mimo wszystko okazało się, że koniec świata nie nastąpił. W takiej sytuacji kobieta podjęła decyzję, że „przełoży” apokalipsę na 2020. Czy tym razem jej wizja się spełni? Ciężko powiedzieć, lecz z pewnością w tym roku tak wiele się dzieję, że koniec świata byłby dopełnieniem wszystkiego.
Autorzy listy przepowiedni końca świata z serwisu Rational Wiki podkreślają jednak, że data podana przez wróżkę była na tyle odległa, że nikt nie mógł jej po prostu zarzucić głoszenia głupot.
Jednak rok 2020 nadszedł i już od samego początku sprawia, jakby chciał mimo wszystko potwierdzić tezę stawianą przez znaną pani astrolog. Mimo wszystko kobieta w kwestii dokładności podania czasu końca świata nie jest sama.
Zobacz również: Powrót do szkoły jeszcze w maju? Jest jasny komentarz
Podobny czas nadejścia końca świata podał Kenton Beshore, prezydent Światowego Stowarzyszenia Biblii. Mężczyzna kilka lat temu potwierdził słowa Dixon. Jednocześnie wytypował przełom 2020 i 2021 jako ostatni moment istnienia naszego świata.
Beshore miał dojść do takich wniosków na podstawie swoich badań prowadzonych na Piśmie Świętym. Niestety autor powyższej tezy już nie żyje. Mimo wszystko jego zwolennicy podkreślają, że epidemia koronawirusa jest widocznym i dosadnym potwierdzeniem, tego, że koniec świata ma być tuż za rogiem.
Źródło: Interia
Polecamy także:
Tak postępuje się z chorymi na COVID-19 w Polsce. Wstrząsający materiał
Trafiono na trop w sprawie Kacperka. Nowe informacje
Poważna pomyłka Ministerstwa! Liczba zakażonych jest inna niż podano