Kuba Wojewódzki to samozwańczy król TVN. Przez wiele już lat jest związany ze stacją TVN. Wcześniej pracował między innymi dla TVP i Polsatu. Dziś jest także publicystą w magazynie Polityka. Nie ulega wątpliwości, że największą popularność przyniósł mu jego własny program talk show. Jego formuła jest dosyć prosta, lecz jak do tej pory nikomu nie udało jej się przebić. Bez wątpienia Kuba Wojewódzki to już ikona telewizji. Mimo, że jego program przeżywa kryzys , to on wciąż jest na szczycie hierarchii w polskim show biznesie.
Kuba Wojewódzki, czyli samozwańczy król TVN
ZOBACZ RÓWNIEŻ: To co zrobił Wiśniewski jest odrażające! Zmieszali go z błotem (wideo)
Wojewódzki swoją karierę rozpoczynał od pracy w TVP. Następnie wiele lat spędził w radiu. W 2001 roku otrzymał propozycję poprowadzenia własnego talk show w telewizji Polsat. Następnie w 2006 roku cały „biznes” przeniósł do TVN, gdzie do dziś prowadzi swój charyzmatyczny program. W jedynym z wywiadów Kuba wypowiedział się na temat początków show oraz spadków oglądalności.
Mój program miał być niszowym talk show. Od pierwszego sezonu wszyscy mówili, że się kończy, zanim się jeszcze zaczął. Jestem w kontrze do dziennikarzy, do pism branżowych i portali internetowych zajmujących się mediami. Dlatego, że mnie ich komentarze, punkt odniesienia, definicje w ogóle nie interesują. Jestem ostatnim człowiekiem, który buduje swoje samopoczucie na wynikach oglądalności. Przeraża mnie to, że moi koledzy podchodzą do tego bardzo rywalizacyjnie. Patrzą kto miał więcej, kto miał mniej, stawiane są szampany… – mówił Kuba.
CZYTAJ TAKŻE: Panowie lepiej usiądźcie. Maffashion niemal nago w sieci!
- Na razie program jest dobrze sprzedawany. Jeżeli telewizja przestanie wierzyć, że to jest dobry produkt to mam jeszcze milion pomysłów na życie. Nie narodziłem się jako dziennikarz. Program zacząłem robić gdy miałem 38 lat. Wojewódzki mówił także o pracy w TVP. Teleturniej „Pół żartem pół serial” w Dwójce, który był o polskich serialach. Prowadziłem też program „Halo-Gramy” w Polsacie. Już na trzecim roku studiów miałem swój program telewizyjny „Rock’and roll er”. Zrobiłem dla telewizji sporo różnych rzeczy. Wiem, że na pewno nie chcę być chłopcem z teleturnieju. Nie chcę być chłopcem od pogody, ani prezenterem telewizyjnym, bo się nim nie czuję. Czuję się gościem, który anarchizuje.
POLECAMY: