Właśnie ujawniono przyczyny śmierci żony Rynkowskiego. Nie tego się wszyscy spodziewali – wielkie poruszenie
(adsbygoogle = window.adsbygoogle || []).push({});

Czy ta sprawa naprawdę została zamknięta – czy tylko wygląda na zakończoną w dokumentach? Prokuratura przekazała najnowsze informacje dotyczące śmierci Edyty Rynkowskiej, żony znanego muzyka Ryszarda Rynkowskiego. Choć ustalenia wydają się jednoznaczne, wciąż pozostaje pewien cień niepewności.

Tragedia w domu Rynkowskich

18 września media obiegła wiadomość o śmierci żony artysty. Edyta Rynkowska zmarła w domu w Brodnicy, który dzieliła z mężem. Z pozoru – rodzinny dramat, który miał pozostać prywatny. Jednak jak to często bywa w przypadku znanych osób, sprawa szybko wyszła poza cztery ściany.

(adsbygoogle = window.adsbygoogle || []).push({});

Wstępne ustalenia śledczych były lakoniczne. Prokuratura potwierdziła, że nie znaleziono śladów udziału osób trzecich, a ciało zostało zabezpieczone do sekcji. Wyniki pierwszych badań wskazały na niewydolność oddechowo-krążeniową spowodowaną pęknięciem żylaków przełyku – stan, który może być skutkiem chorób przewlekłych i zwykle prowadzi do nagłej śmierci.

Przedłużające się śledztwo i pytania o toksykologię

Mimo oficjalnych komunikatów, wokół sprawy narastały spekulacje. Powodem był brak publikacji wyników toksykologii. W październiku prokurator Izabela Oliver z Prokuratury Okręgowej w Toruniu potwierdziła, że badań wciąż nie zakończono i nie wiadomo, kiedy będą dostępne.

(adsbygoogle = window.adsbygoogle || []).push({});

Takie zawieszenie tylko podsyciło zainteresowanie opinii publicznej. Bo choć sekcja wyjaśnia przyczynę zgonu, to właśnie toksykologia odpowiada na pytanie, czy w organizmie zmarłej znajdowały się substancje, które mogły mieć wpływ na jej stan zdrowia.

W dodatku śledztwo formalnie prowadzono w kierunku nieumyślnego spowodowania śmierci, co dla wielu brzmiało jak furtka do dalszych działań.

(adsbygoogle = window.adsbygoogle || []).push({});

Wyniki sekcji zwłok: bez udziału osób trzecich

Na początku listopada prokuratura ogłosiła ostateczne ustalenia sekcji zwłok. Wyniki potwierdziły wcześniejsze informacje – Edyta Rynkowska zmarła na skutek pęknięcia żylaków przełyku, co doprowadziło do ostrej niewydolności krążeniowo-oddechowej.

Nie stwierdzono żadnych obrażeń, śladów przemocy ani dowodów wskazujących na udział osób trzecich – przekazali śledczy.

Oznacza to, że mimo braku publicznego ujawnienia toksykologii, zasadniczy obraz medyczny nie budzi wątpliwości. Wszystko wskazuje na naturalny mechanizm śmierci.

Sprawa umorzona, ale emocje nie gasną

Prokuratura umorzyła postępowanie, wykluczając jakikolwiek udział osób trzecich. Jednak opinia publiczna nie do końca uznaje temat za zamknięty. Brak ujawnionych wyników toksykologii pozostawił przestrzeń dla spekulacji, które wciąż pojawiają się w mediach społecznościowych i tabloidach.

Sam Ryszard Rynkowski został wcześniej przesłuchany jako świadek. Od tragedii nie zabiera publicznie głosu.

Śledczy twierdzą jednak, że wykonano wszystkie niezbędne czynności i nie ma podstaw, by prowadzić dalsze postępowanie.

Dotychczasowe ustalenia jednoznacznie wskazują na naturalną przyczynę zgonu – poinformowała prokuratura.

Mimo to sprawa Edyty Rynkowskiej pokazuje, jak cienka jest granica między oficjalnym komunikatem a emocjami opinii publicznej. Bo nawet gdy akt sprawy zostaje zamknięty, pytania często pozostają otwarte.