Czołowy polityk PiS oskarżony, grozi mu więzienie. „To zemsta Tuska”. Poruszenie na cały kraj
(adsbygoogle = window.adsbygoogle || []).push({});

Były minister obrony narodowej Mariusz Błaszczak znalazł się w centrum poważnej sprawy karnej. Prokuratura skierowała do sądu akt oskarżenia, w którym zarzuca mu ujawnienie tajemnicy państwowej. Jeśli sąd podzieli stanowisko śledczych, politykowi grozi nawet 10 lat więzienia.

Zarzuty wobec Mariusza Błaszczaka

Prokuratura twierdzi, że Błaszczak miał przekroczyć swoje uprawnienia poprzez ujawnienie fragmentów planu strategicznego „Warta”, dotyczącego użycia polskich sił zbrojnych. Dokumenty były wcześniej objęte klauzulami „ściśle tajne” i „tajne”.

(adsbygoogle = window.adsbygoogle || []).push({});

Według śledczych decyzja o ich odtajnieniu miała charakter polityczny i mogła służyć celom Komitetu Wyborczego PiS. Prokuratura podkreśla, że działania byłego ministra stanowiły naruszenie zasad bezpieczeństwa państwa.

Za takie przestępstwo kodeks przewiduje od roku do 10 lat pozbawienia wolności.

(adsbygoogle = window.adsbygoogle || []).push({});

Kogo jeszcze obejmuje sprawa?

Akt oskarżenia nie dotyczy wyłącznie Mariusza Błaszczaka. W dokumentach śledczych wymienieni są również:

  • Sławomir Cenckiewicz – obecny szef Biura Bezpieczeństwa Narodowego,

  • Agnieszka Glapiak – przewodnicząca Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji,

  • Piotr Z. – były dyrektor Departamentu Strategii i Planowania Obronnego MON.

Śledczy twierdzą, że wszystkie te osoby mogły mieć udział w decyzjach dotyczących udostępnienia materiałów objętych tajemnicą.

(adsbygoogle = window.adsbygoogle || []).push({});

Co dalej?

Jak poinformował Polsat News, akt oskarżenia został skierowany do Sądu Okręgowego w Warszawie, który oceni zasadność zarzutów i zdecyduje o dalszym biegu sprawy. Proces może ujawnić więcej szczegółów na temat dokumentów „Warta” oraz roli poszczególnych osób w ich ujawnieniu.

Eksperci podkreślają, że to jedna z najpoważniejszych spraw, w jakie został uwikłany polityk tak wysokiego szczebla. Jej finał może mieć konsekwencje nie tylko dla kariery Mariusza Błaszczaka, ale i dla wizerunku całego obozu politycznego, z którego się wywodzi.