
Słowa o zamachu stanu, które wypowiedział marszałek Sejmu Szymon Hołownia, wstrząsnęły polską sceną polityczną. Choć sam polityk z Trzeciej Drogi starał się później złagodzić przekaz, a Donald Tusk szybko ucinał temat, to sprawa żyje już własnym życiem. Teraz głos zabrał Antoni Macierewicz, który w swoim stylu postanowił uderzyć w premiera. Padły bardzo mocne słowa, ale brakuje w nich konkretów.
„Zamachu stanu ze mną się nie zrobi”. Hołownia zszokował widzów Polsatu
Loading tweet...
— PolsatNewsPL (@PolsatNewsPL) July 28, 2025
Wszystko zaczęło się od wywiadu w programie „Gość Wydarzeń” na antenie Polsat News. Szymon Hołownia, pytany o napięcia związane z wyborami prezydenckimi i kontrowersjami wokół ich przebiegu, niespodziewanie ujawnił:
– Wielokrotnie proponowano mi, czy sugerowano, czy rozpytywano mnie, czy jestem gotowy przeprowadzić zamach stanu. Bo do tego to się sprowadza.
Marszałek Sejmu wyjaśnił, że nie chodziło o klasyczny przewrót, ale o próbę zablokowania zaprzysiężenia Karola Nawrockiego, który 6 sierpnia ma oficjalnie objąć urząd prezydenta.
– Nie ma żadnego wiarygodnego dowodu, który pozwalałby myśleć inaczej. Wybory zostały rozstrzygnięte, a zaprzysiężenie odbędzie się zgodnie z planem – zapewnił Hołownia.
Sprawa trafia do prokuratury. Hołownia może zostać przesłuchany
Na reakcję prawników nie trzeba było długo czekać. Adwokat Bartosz Lewandowski ogłosił, że skierował wniosek do Prokuratury Okręgowej w Warszawie o przesłuchanie marszałka Sejmu w charakterze świadka. Chodzi o możliwość popełnienia przestępstwa z art. 127 Kodeksu karnego – czyli działania zmierzającego do zmiany ustroju państwa.
Według Lewandowskiego, Hołownia musi ujawnić, kto próbował nakłaniać go do niedopełnienia obowiązku konstytucyjnego, czyli zablokowania zaprzysiężenia prezydenta elekta. I choć sam polityk zaznaczył, że odmówił udziału w jakiejkolwiek próbie destabilizacji, jego słowa wywołały lawinę spekulacji.
25, 2025‼️ W nawiązaniu do kolejnych medialnych doniesień o podżeganiu pana Maraszalka @szymon_holownia do uniemożliwienia zaprzysiężenia Prezydenta-elektra @NawrockiKn, a przez to zmiany ustroju państwa i zamachu stanu, informuję, że w imieniu pokrzywdzonej @KRS_RP złożyłem do… https://t.co/NBjTGc8B4n
— Bartosz Lewandowski (@BartoszLewand20)
Loading tweet...
— BartoszLewand20 (@BartoszLewand20) July 28, 2025
Tusk odpowiada, Macierewicz atakuje
Donald Tusk zabrał głos podczas spotkania w Pabianicach. Premier postanowił stanowczo zamknąć temat i dał jasno do zrozumienia, że zaprzysiężenie Karola Nawrockiego odbędzie się bez przeszkód.
– Cokolwiek wymyślicie, i tak zwołam Zgromadzenie Narodowe i zrobię zaprzysiężenie prezydenta Nawrockiego. Właściwie koniec dyskusji – powiedział Tusk.
Na te słowa błyskawicznie zareagował Antoni Macierewicz, publikując na portalu X (dawny Twitter) zrzut ekranu z tytułem artykułu o wniosku do prokuratury. W komentarzu uderzył w premiera bardzo ostrym sformułowaniem:
„Tusk potwierdza swoją przestępczość. Czas go osądzić i skazać.”
Mocne słowa bez dowodów. Czego właściwie chce Macierewicz?
Jak zwykle w przypadku wpisów Antoniego Macierewicza, emocji nie brakuje, ale trudno doszukać się konkretów. Nie wiadomo, na jakiej podstawie były szef MON twierdzi, że premier „potwierdza swoją przestępczość”. Nie wskazał żadnych faktów, dokumentów ani okoliczności, które miałyby potwierdzać tak poważne oskarżenie.
Choć w tle całej sprawy znajduje się napięcie wokół legalności wyborów prezydenckich i narastające spekulacje o destabilizacji państwa, to brakuje twardych dowodów na to, by którakolwiek z osób publicznych faktycznie planowała złamanie konstytucji.
27, 2025Tusk potwierdza swoją przestepczość. Czas go osądzić i skazać. pic.twitter.com/YNRnPBsZ8O
— Antoni Macierewicz (@Macierewicz_A)
Loading tweet...
— Macierewicz_A (@Macierewicz_A) July 28, 2025
Atmosfera polityczna coraz bardziej napięta
Wypowiedź Hołowni, wniosek do prokuratury, komentarze Tuska i oskarżenia Macierewicza to kolejne elementy układanki, która pokazuje, że emocje w polskiej polityce sięgają zenitu. Coraz trudniej o rzeczowy dialog, a dominują radykalne hasła, groźby i wzajemne oskarżenia.
Choć zaprzysiężenie prezydenta elekta wydaje się przesądzone, to walka o interpretację wydarzeń dopiero się rozkręca.