
Choć wybory prezydenckie 2025 już za nami, emocje nie opadają. Między Karolem Nawrockim a Rafałem Trzaskowskim trwała walka „na żyletki”, a teraz na jaw wychodzą przypadki błędów przy liczeniu głosów. Czy mogły mieć wpływ na końcowy wynik?
Wybory, które podzieliły Polskę
Zakończona kampania prezydencka była jedną z najbardziej napiętych od lat. Frekwencja wyborcza sięgnęła rekordowego poziomu, a walka między kandydatami rozgrywała się do ostatnich chwil. Rafał Trzaskowski i Karol Nawrocki szli łeb w łeb — sondaże zmieniały się z godziny na godzinę, a różnica w wynikach także okazała się minimalna.
Finalnie Karol Nawrocki zwyciężył z wynikiem 50,89%, podczas gdy jego rywal z Platformy Obywatelskiej uzyskał 48,11%. To niecałe 2 punkty procentowe różnicy, czyli około 370 tysięcy głosów.
Wybory prezydenckie 2025. Skandal w Krakowie. Błąd przy liczeniu głosów
Do jednej z najbardziej komentowanych sytuacji doszło w komisji nr 95 w Krakowie, w dzielnicy Krowodrza. Tam, jak ujawniono, głosy oddane na Rafała Trzaskowskiego zostały omyłkowo przypisane Karolowi Nawrockiemu.
- Zobacz także: Marta Nawrocka ma tatuaż w bardzo nietypowym miejscu. Jego znaczenie zaskoczy wiele osób
– Te przepływy głosów, jak je zaczniemy liczyć, budzą wątpliwości w tym przypadku, mówiąc delikatnie – powiedział dziennikarz Radia Kraków Bartłomiej Ziazia, powołując się na słowa przewodniczącego Rady Miasta, Jakuba Koska.
Oficjalnie w protokole znalazło się: Nawrocki – 1132 głosy, Trzaskowski – 540. Dane wzbudziły podejrzenia, ponieważ w I turze w tej komisji przewagę miał Trzaskowski, a sąsiednie lokale również wskazywały na jego dominację.
Po analizie i zgłoszeniu nieprawidłowości, członkowie komisji przyznali się do pomyłki. Sprawę wyjaśnia Okręgowa Komisja Wyborcza w Krakowie.
Czy takich błędów było więcej?
Informacje o błędach zaczęły się pojawiać również w innych regionach Polski — internauci zgłaszają podejrzane wyniki, lokalne media donoszą o kolejnych wpadkach przy wpisywaniu danych do systemu.
Czy to oznacza, że wybory były sfałszowane? Eksperci studzą emocje.
– Pomyłki się zdarzają, bo w komisjach pracują ochotnicy. To nie dowód na złe intencje. W każdych wyborach ktoś zawsze doszukuje się spisku – mówi anonimowo pracownik jednej z delegatur Krajowego Biura Wyborczego.
Różnica 370 tysięcy głosów to margines na tyle duży, że pojedyncze przypadki błędów nie powinny mieć wpływu na ogólny wynik. Ale ujawnione nieprawidłowości pokazują, że system nie jest doskonały i zaufanie do procesu wyborczego może być zachwiane.
Nowy prezydent, stare napięcia
Po ogłoszeniu wyników Karol Nawrocki rozpoczął oficjalne przygotowania do objęcia urzędu. Spotkał się z Andrzejem Dudą, odwiedził Sejm, a także ogłosił pierwsze nominacje – m.in. Rafała Leśkiewicza na rzecznika prezydenta.
Rafał Trzaskowski wrócił do pracy w stołecznym ratuszu, jednak jego sztab nie wyklucza dalszych działań. Czy złożony zostanie protest wyborczy? Czy dojdzie do ponownego przeliczenia głosów w wybranych komisjach? Ostateczną decyzję podejmie Sąd Najwyższy.