Nagły zwrot akcji ws. wyborów. „To się dopiero okaże”
(adsbygoogle = window.adsbygoogle || []).push({});

Były przewodniczący Państwowej Komisji Wyborczej, Wojciech Hermeliński, ostro skrytykował przebieg drugiej tury wyborów prezydenckich. W jego ocenie konieczne jest ponowne przeliczenie głosów. W tle – tysiące protestów wyborczych, wątpliwości co do składu Sądu Najwyższego i pytanie, które coraz częściej słychać w przestrzeni publicznej: czy wybory naprawdę zostały przeprowadzone prawidłowo?

Hermeliński nie owija w bawełnę: wybory do weryfikacji

Występując w poniedziałek w programie „Pytanie dnia” na antenie TVP Info, Wojciech Hermeliński nie przebierał w słowach. Jego wypowiedź odbiła się szerokim echem.

(adsbygoogle = window.adsbygoogle || []).push({});

– Z porządnym liczeniem głosów poradziłby sobie nawet mały Kazio – ironizował były szef PKW.

Podkreślił, że w drugiej turze, gdzie wyborcy mieli do wyboru tylko dwóch kandydatów, proces liczenia powinien być wyjątkowo prosty. Tymczasem pojawiły się doniesienia o licznych nieprawidłowościach.

Karol Nawrocki wybrany legalnie? „To się dopiero okaże”

Mimo że Karol Nawrocki został oficjalnie ogłoszony zwycięzcą, Hermeliński przypomina, że ostateczną decyzję o ważności wyborów podejmuje Sąd Najwyższy.

(adsbygoogle = window.adsbygoogle || []).push({});

– Czy został wybrany prawidłowo? To się dopiero okaże – zaznaczył.

Do SN wpłynęło już ponad 3 tysiące protestów wyborczych. Taką liczbę, do godziny 16 w dniu wystąpienia Hermelińskiego, potwierdził sędzia Aleksander Stępkowski. Zgodnie z przepisami, sąd ma czas do 2 lipca, by ogłosić decyzję.

Kontrowersyjna rola „neosędziów”

Wątpliwości budzi również skład orzekający w sprawie ważności wyborów. Izba Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych Sądu Najwyższego, do której trafiły protesty, składa się w dużej mierze z tzw. „neosędziów” – osób powołanych według zakwestionowanej procedury z czasów reformy sądownictwa. To rodzi pytania o niezależność i legitymizację wydanego orzeczenia.

(adsbygoogle = window.adsbygoogle || []).push({});

PKW przyznaje: były incydenty, decyzja należy do SN

Tego samego dnia Państwowa Komisja Wyborcza przyjęła sprawozdanie z przebiegu wyborów. W dokumencie znalazła się poprawka prof. Ryszarda Balickiego, wskazująca na „incydenty mogące mieć wpływ na wynik głosowania”.

– PKW nie przesądza o ważności wyborów. To zadanie Sądu Najwyższego – podkreślono w oficjalnym stanowisku.

Napięcie wokół procesu oceny wyborów rośnie. Wiele zależy od tego, jak sąd podejdzie do zarzutów, i czy zdecyduje się na ponowne przeliczenie głosów w najbardziej kontrowersyjnych komisjach.

Gra o najwyższą stawkę

Na finiszu kampanii pojawiło się wiele emocji, ale po wyborach atmosfera nie uspokoiła się – wręcz przeciwnie. W opinii publicznej narasta przekonanie, że coś mogło pójść nie tak.

Czy Sąd Najwyższy potwierdzi ważność wyborów? Czy dojdzie do precedensowej decyzji o unieważnieniu głosowania? A może, mimo kontrowersji, wynik zostanie utrzymany? Na odpowiedź trzeba jeszcze poczekać – ale już teraz wiadomo, że sprawa daleka jest od zakończenia.

(adsbygoogle = window.adsbygoogle || []).push({});